Dokładnie 10 minut przed planowaną konferencją podsumowującą akcję wydawania mieszkańcom Gliwic darmowych urządzeń ViaAUTO wydany został ostatni pakiet. Tym samym w ręce gliwiczan trafiły wszystkie z 10 tys. przeznaczonych do tego pakietów. Dzięki rozdanym urządzeniom mieszkańcy Gliwic nie muszą już stać w kolejkach na bramkach na autostradzie A4 na terenie miasta.
- Mamy zły, anachroniczny system poboru opłat w Polsce. W tym złym systemie na terenie Gliwic dodatkowo źle ulokowane są punkty poboru opłat. Część autostrady A4 to obwodnica miasta i w efekcie mieszkańcy korzystający z niej lokalnie musieli odstać swoje na bramkach. Udało nam się w 2012 roku wywalczyć bilet zerowy, a więc za korzystanie z A4 tylko na terenie miasta i konurbacji nie pobierano opłat. Ale taki bilet i tak trzeba było pobrać z punktu i potem go oddać. Czyli wciąż stać na bramkach. Wprowadzone wspólnie z firmą Kapsch rozwiązanie znacznie ułatwia sprawę - mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.
Wyposażeni w urządzenia ViaAUTO kierowcy nie muszą już stać w kolejkach do tradycyjnych bramek. Przejeżdżają specjalnymi pasami, na których szlabany otwierane są automatycznie gdy wykryją nadajnik w aucie. Ruch odbywa się płynniej. Jak przekonuje Kapsch, operator systemu ViaTOLL, dzięki m.in. akcji rozdania urządzeń wśród gliwiczan, usprawniono ruch na bramkach. Korzystają na tym nie tylko posiadacze ViaAUTO, ale i wszyscy kierowcy.
- To oczywiście jeszcze zbyt krótki okres aby zaobserwować długofalowe efekty, ale już widać pozytywną różnicę gdy porównamy tegoroczny czerwiec z ubiegłorocznym. O 44 proc. wzrosła liczba transakcji elektronicznych (z 55 719 do 79 993 - przyp. red.), o 14 proc. zmalała liczba wydanych biletów zerowych (z 223 457 do 192 286 - przyp. red.). Co zaś najważniejsze, zmalał średni czas oczekiwania w razie pojawienia się zatoru. Korki wciąż się tworzą, średnio dwa razy dziennie, ale w ubiegłym roku czas stania w nich wynosił średnio 34 minuty, a dziś 12. To prawie trzykrotnie mniej - mówi Marek Cywiński, dyrektor zarządzający firmy Kapsch.
Operator śledzi również zmiany w ruchu tylko przy uwzględnieniu nowych urządzeń, wydanych w Gliwicach. W tygodniu dzięki nim ilość elektronicznych transakcji wzrosła o ok. 15-18 proc., w weekendy o 30 proc.
Póki co Gliwice nie planują kolejnej transzy urządzeń dla mieszkańców.
- Wydaje się, że 10 tys. to liczba w sam raz na potrzeby mieszkańców. Widać to po dynamice wydawania urządzeń. W pierwszych dniach ustawiały się kolejki i dziennie wydawano ponad tysiąc pakietów. W ostatnich już tylko nieco ponad 100. To pokazuje, że ci, którym najbardziej zależało na urządzeniach, już je odebrali - mówi prezydent Frankiewicz.
Niewykluczone jest natomiast, że podobne akcje zorganizowane zostaną w innych miejscowościach. Kapsch już prowadzi rozmowy w sprawie wyposażenia w ViaAUTO mieszkańców gmin powiatu gliwickiego, którzy również z A4 korzystają lokalnie. Szczegółów jeszcze nie poznaliśmy, ale wstępnie mówi się o 5 tys. urządzeń.
- Ponadto nasza akcja odbiła się sporym echem w kraju. Planujemy promowanie takiego rozwiązania w całej Polsce. Gliwice jako pierwsze wyszły z taką inicjatywą i w ślad za nimi mogłyby iść inne miasta - mówi Marek Cywiński.
- Ułatwiliśmy nieco życie mieszkańcom, wypromowaliśmy system elektronicznego poboru opłat i znów jako miasto daliśmy dobry przykład w kraju. Mam nadzieję, że nasza akcja skłoni państwo do przemyśleń i może przyczyni się do zmiany całego systemu - dodaje Frankiewicz.
Propozycja dla innych miast aby pójść w ślady Gliwic wydaje się jeszcze bardziej kusząca biorąc pod uwagę koszty. Na rynku urządzenie ViaAUTO kosztuje ok. 100 zł. Gliwice zapłaciły jednak zaledwie ułamek tej ceny - nieco ponad 12 tys. zł.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?