Autostrada A1 z Bełku do Żor już otwarta [MAPA]

- Prace na całym odcinku autostrady od węzła "Bełk" do węzła "Świerklany" będą kontynuowane do połowy maja przyszłego roku - mówi Dorota Marzyńska, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.

- Wiosenne powodzie i wczesna zima spowodowały spowolnienie robót. Jednakże mając na względzie stale zwiększającą się liczbę pojazdów na drogach i rosnące oczekiwania kierowców co do komfortu podróżowania, zdecydowaliśmy się otworzyć fragment autostrady z Bełku do Rownia. Dzięki temu będzie można sprawnie i bezpiecznie dojechać do Żor i okolicznych miejscowości - mówi Dorota Marzyńska.

Dodaje, że trasa do Świerklan zostanie oddana do użytku wczesną wiosną. Kierowcy nie mogą się już tego doczekać.

- Szkoda, że nie otworzyli całej autostrady, aż do Świerklan. Ale dobre i to. Nawet w Wodzisławiu odczujemy fakt, że przejezdna jest trasa z Rownia do Bełku, skąd dalej jedzie się do Katowic. Wcześniej trzeba było nadrabiać wiele kilometrów, by wjechać na autostradę, teraz wystarczy dojechać do Żor - mówi Andrzej Konieczny, kierowca z Wodzisławia Śląskiego, który dziś po raz pierwszy przetestuje nową trasę.

- Mam nadzieję, że będzie odśnieżona, bo gdy jechałem ostatnio autostradą do Katowic, droga była biała. Ale przyznaję - było wcześnie rano, a gdy wracałem do domu, było już dobrze - dodaje Adam Konieczny.

Wciąż budują naszą A1
Roboty na odcinku A1 Bełk-Świerklany, budowanym przez konsorcjum firm Strabag, Heilit Woerner, rozpoczęto 29 sierpnia 2008 roku.
Termin zakończenia wszystkich prac na tym fragmencie upływa w połowie maja przyszłego roku. Inwestycja kosztuje 1,1 mld zł.
Do kwietnia 2012 roku ma być gotowy fragment A1 ze Świerklan do Gorzyczek, który buduje firma Alpine.
Dokończenie 18-kilometrowego odcinka, z którego austriacka firma została wcześniej wyrzucona przez GDDiK, będzie kosztowało 555 milionów złotych.