Bolesławiec. List kondolencyjny prezydenta miasta do marszałka Sejmu

Prezydent Bolesławca Piotr Roman przesłał list kondolencyjny do marszalka Sejmu.
Szanowny Panie Marszałku,
na Pana ręce składamy wyrazy najszczerszego współczucia dla wszystkich Rodzin i bliskich ofiar katastrofy. Pan Bóg zabrał naszej Ojczyźnie najlepszych jej synów i córki. Odszedł nasz Prezydent - wielki polski patriota, który całe swoje życie poświęcił walce o prawdę i pamięć. Polska straciła ludzi, dla których te wartości i idee były najważniejsze. Zginęli na służbie - w służbie narodu. Utraciliśmy kwiat polskiej elity publicznej. Zginęła większość niepodległościowej elity. Okrutna ziemia katyńska, po siedemdziesięciu latach, kolejny raz pochłonęła wielu patriotów, kwiat polskiej inteligencji.
Pięć lat temu opłakiwaliśmy wspólnie śmierć naszego ukochanego Jana Pawła II. W przeddzień Niedzieli Miłosierdzia, znów przechodzimy dramatyczną lekcję.
Lekcję, która znosi podziały między ludźmi, uczy pokory, pielęgnuje miłość bliźniego. Lekcję, za którą płacimy ogromną cenę i nie potrafimy do końca odpowiedzieć, dlaczego ofiara polskiej krwi jest znowu potrzebna.
Chcemy wierzyć, że przykład prezydentury Lecha Kaczyńskiego, w której majestat Rzeczypospolitej stanowi nadrzędną wartość, będzie głównym przesłaniem dla Jego następców.
Wiele z tragicznie zmarłych osób bywało w Bolesławcu. Z wieloma z nich, jako prezydent miasta, reprezentując społeczność Bolesławca spotykałem się i otrzymywałem dowody życzliwości i zainteresowania sprawami naszego miasta. Pomiędzy innymi wymienię: Jerzego Szmajdzińskiego – Posła na Sejm z naszej ziemi, bardzo szanowanego przez mieszkańców Bolesławca, Aleksandrę Natalli - Świat, Izabelę Jarugę - Nowacką, Władysława Stasiaka, Macieja Płażyńskiego, Przemysława Gosiewskiego, gen. Tadeusza Buk. W Pałacu Prezydenckim Lech Kaczyński również pamiętał o Bolesławcu i kultywowanych w naszym mieście tradycjach repatriantów. Prezydent Lech Kaczyński opowiadał o tym podczas oficjalnego spotkania z prezydentem Bośni i Hercegowiny, w którym miałem zaszczyt uczestniczyć.
Szanowny Panie Marszałku, bardzo trudno nam zrozumieć, dlaczego ofiara polskiej krwi była znów potrzebna. Wiemy jednak, że ból, poruszenie oraz żal - kolejny raz jednoczy Bolesławian i cały naród.
Kiedy brakuje słów zostaje milczenie, solidarność z rodzinami ofiar i modlitwa. Modlitwa za dusze tych co zginęli, modlitwa za Polskę i Polaków. Spieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą…