Budowa stadionu Górnika Zabrze wstrzymana. Stadion gotowy jesienią 2014?

Prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik oraz prezes spółki Stadion w Zabrzu, Tadeusz Dębicki, odnieśli się dziś do sprawy wypowiedzenia umowy głównemu wykonawcy przebudowy stadiony Górnika Zabrze - Polimeksowi-Mostostal.

Budowa stadionu Górnika Zabrze wstrzymana - miasto wypowiedziało umowę Polimeksowi-Mostostal

- Decyzję o wypowiedzeniu umowy podjęłam z ubolewaniem. Polimex-Mostostal zbudował już znaczną część stadionu i wszystko, co do tej pory zrobił, jest bardzo dobre. Widzieliśmy natomiast od sierpnia znaczące spowolnienie tempa prac. Z naszych analiz wynikało, że w takim tempie budowa będzie się stale opóźniać - mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Z wyliczeń inżyniera kontraktu wynikało, że aby wykonawca mógł skończyć w terminie, na budowie musiałoby pracować co najmniej 600 osób. Tymczasem w ostatnich tygodniach było ich ok. 50. Polimex-Mostostal wystąpił do inwestora z wnioskiem o wydłużenie terminu zakończenia prac do lipca przyszłego roku. Miasto jednak nie zgodziło się tłumacząc, że nie było pewności, iż tego terminu udałoby się dotrzymać. Najlepszym wyjściem miałoby więc być wypowiedzenie umowy i poszukanie nowego wykonawcy.

Budowa stadionu Górnika Zabrze wstrzymana - co dalej?

- Wykonawca ma teraz 30 dni na przeprowadzenie razem z nami inwentaryzacji prac. W najbliższych dniach ogłosimy szczegółowy harmonogram działań, w którym określimy realne terminy ogłoszenia nowych przetargów czy zakończenia prac - mówi Tadeusz Dębicki, prezes spółki Stadion w Zabrzu, która nadzoruje inwestycję.

Do tej pory wykonano ok. 65 proc. zakładanych w kontrakcie prac. W całości gotowe są m.in. trybuny czy stelaże pod elewację i poszycie dachu. Wciąż brakuje np. krzesełek czy właśnie poszycia dachu. Prowadzone były również prace wewnątrz obiektu.

Tadeusz Dębicki podczas konferencji przyznał, że skłania się do rozbicia pozostałych prac na kilka branżowych kontraktów i ogłoszenie kilku, a nie jednego, przetargów.

- To daje nam większą elastyczność. W razie ewentualnych problemów z jednym zadaniem, nie będzie wstrzymana cała budowa - wyjaśnia Dębicki.

W tej chwili trudno nawet przewidywać kiedy stadion mógłby zostać ukończony. Prezydent Zabrza stwierdziła jednak, że wierzy, iż Górnik na nowej arenie zagra jesienią przyszłego roku.

Budowa stadionu Górnika Zabrze wstrzymana - Polimex-Mostostal zapłaci karę?

Wraz z wypowiedzeniem umowy inwestor wezwał Polimex-Mostostal do zapłacenia kary umownej. Ma to być 10 proc. wartości kontraktu brutto, czyli ok. 18,5 mln zł. Na identyczną kwotę ubezpieczona była cała budowa.

- Z naszej strony dopełniliśmy wszelkich zobowiązań finansowych względem wykonawcy. Zapłaciliśmy za wszystkie wykonane prace i nic ponadto. Do tej pory budowa kosztowała nas ok. 96 mln zł - mówi Tadeusz Dębicki.

Wartość brutto kontraktu, to ok. 185 mln zł (netto nieco ponad 150 mln zł). Miasto twierdzi, że obecna sytuacja nie powinna wpłynąć na ostateczną kwotę.

- A nawet gdyby tak się stało, to ewentualną różnicę powinna pokryć właśnie kara umowna bądź odszkodowanie - mówi Dębicki.

Budowa stadionu Górnika Zabrze wstrzymana - Polimex-Mostostal zabiera głos

Stadion w Zabrzu nie przychylił się do wniosku wykonawcy o przedłużenie terminu zakończenia prac twierdząc przy tym, że Polimex-Mostostal nie podał konkretnego uzasadnienia swojej prośby. Podczas konferencji zwracano również uwagę na kłopoty firmy na innych regionalnych inwestycjach, jak np. budowa Centrum Kongresowego w Katowicach, gdzie inwestor również wypowiedział wykonawcy umowę.

Tymczasem Polimex-Mostostal zabrał głos w sprawie poprzez wydanie oświadczenia, w którym tłumaczy, iż spowolnienie prac na budowie stadionu Górnika Zabrze było spowodowane również ruchami ze strony inwestora.

- W wyniku konieczności wprowadzenia zmian do dokumentacji projektowej, które były następstwem zgłoszonych przez zamawiającego zmian adaptacyjnych (...) Polimex-Mostostal został zmuszony do spowolnienia lub wstrzymania niektórych prac budowlanych w oczekiwaniu na dokumentację projektową dostarczaną przez zamawiającego. Polimex-Mostostal wielokrotnie i na bieżąco informował zamawiającego o występujących brakach i błędach w dokumentacji projektowej dotyczących różnych zakresów koniecznych do wykonania prac - czytamy w komunikacie wydanym przez Polimex-Mostostal.

- Polimex-Mostostal zwracał także uwagę na zwłokę w akceptacji przez zamawiającego wniosków materiałowych (np. dotyczących zadaszenia z poliwęglanu, co uniemożliwiało wykonawcy zamówienie płyt i rozpoczęcie montażu zadaszenia). Opóźnienia akceptacji sięgają kilku miesięcy - pisze dalej wykonawca i wylicza kolejne, jego zdaniem, grzechy zamawiającego, jak np.: wyłączenie z zakresu zlecenia niektórych robót, co miało spowodować, że nie było możliwe realizowanie prac powiązanych.

- Zmiany w projekcie są rzeczą naturalną na takich budowach. Natomiast żadne z tych zmian nie powodowały wstrzymania innych zadań. Część elementów kontraktu została z niego wyłączona, bo wykonawca zażądał po prostu większej kwoty za ich wykonanie - ripostuje Tadeusz Dębicki. Dodaje również, że problemu np. przy dostarczeniu płyt z poliwęglanu wynikały z tego, iż Polimex-Mostostal zamówił materiał niespełniający warunków, a wcześniej nie dostarczył odpowiedniej blachy trapezowej, która i tak powinna być położona na dachu przed poliwęglanem.