Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dane dłużników z Łódzkiego trafiły do Internetu

Agnieszka Jasińska
Zwlekasz z zapłaceniem rachunku za telefon lub mandatu za jazdę na gapę? Niespodziewanie możesz trafić na czarną listę dłużników, którą twój pracodawca zobaczy w Internecie. W sieci bez problemu znajdziemy nazwiska i adresy zamieszkania zarówno tych, którzy zalegają z zapłatą 100 zł, jak i tych, którzy są winni nawet kilka tysięcy złotych.

Pan Zbigniew jest jednym z 1 500 łodzian, których dane trafiły na stronę www.handeldlugami.pl. Powodem był niezapłacony rachunek za telefon. Chodziło o kwotę niespełna 200 zł. - Jakim prawem ktoś umieszcza moje nazwisko w Internecie bez mojej wiedzy? - bulwersuje się łodzianin. - Boję się co pomyślą znajomi, jeśli zobaczą, że figuruję na czarnej liście dłużników?

Podobne zmartwienia ma kilka tysięcy mieszkańców woj. łodzkiego. W sieci ujawniono długi i dane m.in. 139 mieszkańców Piotrkowa, 142 Kutna, 125 Pabianic, 120 Zgierza, 104 Bełchatowa, 96 Tomaszowa, 75 Skierniewic i 63 Sieradza.

Wśród nazwisk dłużników umieszczonych na stronie internetowej figurują też pełne dane o Henryku K., renciście z Bełchatowa. Według portalu zalega z zapłatą faktury VAT na kwotę prawie 900 zł. Jednak o tym, że ma długi, pan Henryk dowiedział się od... nas. - To skandal. Jestem na rencie i wszystkie rachunki płacę na czas. Nie wiem dlaczego trafiłem na listę dłużników. Jestem uczciwym człowiekiem - bulwersuje się bełchatowianin.

Kinga Kłos, starszy specjalista ds. współpracy z klientem strategicznym firmy Raport, która jest właścicielem portalu, zapewnia, że handel długami w internecie jest legalny.

- Działamy według podstawy prawnej, która jasno mówi, że udostępnianie informacji gospodarczych osobom trzecim w celu sprzedaży wierzytelności przez ogłoszenie publiczne jest legalne - wyjaśnia Kłos. - Długi wykupują rodziny, które chcą pomóc dłużnikowi albo firmy windykacyjne. Sprzedajemy je za co najmniej 50 proc. wartości.

W tym roku do generalnego inspektora ochrony danych osobowych wpłynęły trzy skargi dotyczące działalności portalu. Wszystkie zostały oddalone.

- Ujawnienie danych dłużników na stronie internetowej nie narusza przepisów ustawy o ochronie danych osobowych - mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik GIODO. - Dłużnik musi liczyć się z tym, że jego prawo do prywatności może zostać ograniczone ze względu na dochodzenie przez wierzyciela należnych mu kwot.

Kinga Kłos przyznaje jednak, że kilka razy zgłaszali się ludzie, którzy twierdzili, że bezpodstawnie trafili na listę dłużników.

- W takiej sytuacji trzeba złożyć u nas reklamację. My wtedy dokładnie sprawdzamy sprawę i w uzasadnionych przypadkach usuwamy nazwisko ze strony - mówi Kłos. - Większość reklamacji jest jednak odrzucana.

Michał Macierzyński, analityk finansowy portalu Bankier.pl, tłumaczy, że łatwo można popaść w długi i o nich nie wiedzieć. - Dłużnicy często nie odbierają poczty albo telefonu i przez to nie wiedzą o zadłużeniu. Najczęściej takie sytuacje mają miejsce, kiedy zmienili adres zamieszkania. A to nie jest jednoznaczne z tym, że nie mają długów - podkreśla Macierzyński. - Jednak jeśli ktoś znalazł swoje nazwisko na liście, a nie ma zaległości płatniczych, to powinien dochodzić swoich praw. Jeśli nieprawidłowości się powtarzają, to portal powinien zostać natychmiast zamknięty.

Według Macierzyńskiego informacje o długach interesują najczęściej pracodawców zatrudniających nowe osoby. - Do Biura Informacji Kredytowej nie wszyscy mają dostęp - dodaje Macierzyński. - A na stronę internetową można zajrzeć bez żadnego problemu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dane dłużników z Łódzkiego trafiły do Internetu - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto