Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do poduszki, do zabawy i wszelkich przemyśleń

Stefan Drajewski
fot. Materiały prasowe.
Wydawnictwo Zakamarki, chcąc ułatwić życie rodzicom, określa wyraźnie, do kogo adresuje swoje książki. To duży kłopot dla rodziców, aby wiedzieć, kiedy podsunąć dziecku odpowiednią lekturę.

W ostatnim czasie ukazało się kilka tytułów, które zaspokajają potrzeby obcowania dzieci z książką aż do 9. roku życia. W grupie 0+ znajdziemy książeczkę zatytułowaną "Babo chce", w przedziale 3+ pojawił się "Filip i mama, która zapomniała", natomiast do dzieci w wieku 6+ wydawnictwo adresuje aż trzy nowości: drugi tom przygód chłopca o egzotycznym w Polsce imieniu Tsatsiki oraz dwie pozycje z serii "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai".

Sukces "Babo chce" polega na połączeniu zabawnej historii, podpatrzonej u maluchów, które poznają dopiero najbliższe otoczenie, z wysmakowaną szatą graficzną. Dzieci w wieku Babo są ufne, niczego się nie boją. Właściwie zamiast Babo można podstawić każde imię i nagle literacka zabawa może stać się zabawą z własnym dzieckiem.

Pija Lindenbaum opowiada o mamie, która zapomniała… jak być mamą. Wcale się temu nie dziwię, ponieważ sam często mam już dość odpowiadania na powtarzane w nieskończoność pytania. I rozumiem mamę Filipa, która nie wytrzymała stresów i zamieniła się w smoka. Automatycznie zapomniała o swoich powinnościach i obowiązkach. Ale Filip, kiedy zorientował się, że coś jest nie tak, stanął na wysokości zadania. Fantastyczna historia właściwie bez morału, a jednak pouczająca.
Ta sama autorka ma na koncie cykl książek, którego bohaterem jest Tsatsiki. Wydawnictwo Zakamarki wydało już "Tsatsiki i mamuśka" oraz "Tsatsiki i Tata Poławiacz Ośmiornic". W tej ostatniej główny bohater jedzie ze swoją mamą do Grecji, gdzie poznaje ojca. Notabene ojciec nie wie o tym, że ma syna. Tę książeczkę polecam rodzicom, aby najpierw sami ją przeczytali i zastanowili się, czy wszystko będzie dla ich pociech zrozumiałe. Myślę, że również rodzice, którzy znajdują się w takiej sytuacji jak mama, czy poznany właśnie ojciec, mogą znaleźć w tej książce inspirację dla swoich zachowań.

Wreszcie dwie kolejne książki o moich ulubionych detektywach Lasse i Mai. Jedna z nich, ta westernowa, o zniknięciu worka pieniędzy z pociągu, jest zabawna. Ale bliższa jest mi "Tajemnica gazety". I pouczająca. Cieszę się, że gazeta stała się głównym bohaterem książki dla dzieci. Moi ukochani detektywi widzą reakcję dorosłych na różne wiadomości, jakie ukazują się w gazecie i na własną rękę próbują dociec: kto kłamie? Przy okazji poznają tajniki powstawania gazety. Najzabawniejsza jest jednak sprawa błędów ortograficznych. Polecam całą serię o detektywach.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto