18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gliwice: Wybuch gazu w bloku przy Słowackiego [ZDJĘCIA + WIDEO]. Jedna osoba nie żyje

Reporter: Justyna Toros | Zdjęcia: Arkadiusz Gola | Oprac.: ŁM
Wybuch gazu w Gliwicach nastąpił w mieszkaniu przy ul. Słowackiego 64 o godz. 3 w nocy z soboty na niedzielę. Budynek częściowo się zawalił. W niedzielę, podczas przeszukiwania gruzowiska znaleziono zwłoki mężczyzny.

Aktualizacja, poniedziałek
Mieszkańcy klatki nr 64, w której nie doszło do wybuchu są już z powrotem w swoich mieszkaniach. Ich powrót poprzedził sprawdzenie mieszkań pod względem konstrukcji i instalacji. Włączono im już wodę i prąd. Na gaz będą musieli poczekać do jutra, ponieważ odbędzie się jeszcze próba szczelności.

Natomiast mieszkańcy klatki, gdzie wybuchł gaz, są w gorszej sytuacji. 5 z 9 mieszkań jest własnościowych, więc nie przysługują tym rodziną mieszkania socjalne. Takie od razu dostaną rodziny z czterech wynajętych lokali. Natomiast właściciele muszą wystosować pismo do prezydenta miasta z prośbą, o otrzymanie mieszkania socjalnego.

- Ekspertyza wykonana przez rzeczoznawcę wskazuje, że budynek z klatką 64 A będzie można odbudować - poinformowała Małgorzata Lachor z powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego. - Na razie istnieje tam zagrożenie oderwania się ściany zewnętrznej, od strony ul. Słowackiego oraz stropu. Obowiązuje zakaz wstępu dla wszystkich. Budynek zostanie ostemplowany i będzie można zacząć go odbudowywać.

Mieszkańcy spotkali się dzisiaj z zarządcą, aby ustalić dalszy tryb postępowania. Zostanie wynajęta firma ochroniarska, żeby budynek nie został splądrowany. Większość rodzin wystąpiła również z prośbą o mieszkania socjalne.

Jak podkreśla Tomasz Wójcik, dowódca Centrum Ratownictwa Gliwice, spotkanie odbyło się dobrej atmosferze. CRG dowiedziało się, jakie mieszkańcy mają potrzeby.

- Będę się starać o mieszkanie socjalne, bo nie mogę mieszkać kątem u rodziców - mówi pani Aleksandra, jedna z właścicielek mieszkania. - Remont ma potrwać minimum półtorej roku, a ja przecież muszę gdzieś mieszkać.

Jak dowiedzieliśmy się od Krzysztofa Semika, rzecznika prasowego ZBM - I TBS, części wspólne budynku były wysoko ubezpieczone, na ok. 3 tys. zł za metr kwadratowy. Mieszkańcy mogą uzyskać z ubezpieczenia 1 mln 800 tys. zł.

- Nie wiemy, czy lokatorzy mieli indywidualnie ubezpieczone mieszkania - mówi Semik. - Nie oszacowano jeszcze zniszczeń, więc nie wiadomo, ile będzie kosztować odbudowa kamienicy.

Poniżej znajdziecie zapis naszej RELACJI LIVE z miejsca wybuchu.

15.23: Rozmowa z poszkodowanymi [WIDEO]


13.51: Ofiara to nielegalny lokator?

Wybuch gazu nastąpił w środkowym mieszkaniu na parterze. Zwłoki mężczyzny znaleziono w mieszkaniu po lewej stronie. Mężczyzna w średnim wieku. Lokatorzy mówią, że mieszkało tam dwóch mężczyzn, jeden legalnie, drugi nie. Ofiarą najprawdopodobniej jest ten, który nie był zameldowany. Nadal trwają prokuratorsko-policyjne oględziny


12.45: Znaleziono zwłoki

Podczas oględzin gruzowiska o godzinie 12.30, policjanci natknęli się na ciało niezidentyfikowanego mężczyzny. Trwa ustalanie, kim jest ofiara.


12.06: Dwie osoby ciężko ranne, reszta zwolniona ze szpitala

Sześć spośród ośmiu rannych osób odniosło jedynie lekkie obrażenia. Po opatrzeniu ran, lekarze zdecydowali, że hospitalizacja nie jest w tym przypadku konieczna. Niestety, stan dwóch poszkodowanych osób wymagał operacji.

W Szpitalu Wojskowym jest operowany mężczyzna, o którego obrażeniach lekarze na razie nic nie mówią. Z kolei w Szpitalu Miejskim był operowany inny mężczyzna z 70-80 proc. oparzeniami powierzchni ciała. W związku z tym przewieziono go do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach.

- Po godz. 4 przywieziono do nas najciężej rannego mężczyznę. Stwierdzono u niego rozległe poparzenia zewnętrzne i dróg oddechowych. Uruchomiono dwa zespoły lekarzy. Po zabezpieczeniu, około godz. 8, pacjent trafił do siemianowickiej oparzeniówki. Jego stan jest bardzo ciężki, istnieje zagrożenie życia. Mężczyzna ma około 60 lat - wyjaśnia Ewa Więckowska, prezes zarządu Szpitala Miejskiego w Gliwicach:

Do Szpitala Miejskiego trafiło też dziecko, ale po obserwacji mogło wyjść ze szpitala. Nie wymagało hospitalizacji, było tylko w szoku.


11.36:**RELACJE ŚWIADKÓW I POSZKODOWANYCH**

Wojciech Elster, mieszkaniec domu siedział z kolegami. Jego mama podczas wybuchu została uderzona drzwiami i z obrażeniami trafiła do szpitala. Była szyta i wszystko już w porządku. Mówił, że nie chcą wpuścić go do budynku.

Jolanta Winkler, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 10, gdzie ewakuowano 15 mieszkańców: - Zapewniliśmy im ciepły lokal i gorące napoje. Rano dostali śniadanie. Mogli porozmawiać, skontaktować się z rodzinami. Od godz. 4 w nocy spędzili w szkole prawie 6 godzin. Wielu było roztrzęsionych, trzeba było ich uspokajać.

Wioletta Warmuz, z Zarządu Budynków Miejskich I Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Gliwicach: - Na podstawie oględzin stwierdzono, że obowiązuje całkowity zakaz wstępu, gdyż budynek grozi zawaleniem. Będzie strzeżony przez policję i straż miejską. Do 14 listopada ma zostać wykonana dokładna ekspertyza dotycząca stanu technicznego budynku.

Mieszkańcy klatki 64 będą mogli prawdopodobnie wrócić do swoich mieszkań jutro. O godz. 14 zaplanowano spotkanie, podczas którego odbędzie się kontrola mieszkań z tej klatki. Nie wiadomo jeszcze, co będzie z mieszkańcami klatki 64a, w której wybuch gaz.

Wszelkich informacji poszkodowanym i ich rodzinom udziela Centrum Ratownictwa Gliwice pod nr 32 231 98 76.


11.03: Budynek jest teraz zabezpieczany przez policję i straż miejską. Jego mieszkańcy zostali ewakuowani do internatu "Ślązaczek" przy ul. Chorzowskiej w Gliwicach. Część osób udała się do rodzin.

Poszkodowanym pozwolono zabrać część niezbędnych rzeczy. Obecnie, do kamienicy nikt nie ma prawa wstępu.


10.09: Przy ul. Słowackiego 64 nadal trwają oględziny, a my prezentujemy wideo z nocnej akcji ratunkowej:


9.20: Na miejscu wybuchu pojawili się już przedstawiciele inspektoratu budowlanego. Od ich decyzji będzie zależało, czy mieszkańcy zniszczonej kamienicy, będą mogli do niej wrócić.


7.00: Całkowitemu zniszczeniu uległo mieszkanie na parterze, gdzie doszło do wybuchu oraz na pierwszym piętrze, ponieważ z powodu wybuchu zerwała się w nim podłoga.

Osiem poszkodowanych osób przewieziono do gliwickich szpitali, w tym dwie osoby są w stanie ciężkim.

Z kamienicy, która ma dwie klatki, ewakuowano 15 osób. Na początku zostały one umieszczone w autobusie komunikacji miejskiej, jednak szybko udało się otworzyć pobliską szkołę podstawową.

W akcji brało udział dwanaście zastępów straży pożarnej, w tym jeden zastęp gaśniczy z Zabrza. Przyjechała też grupa poszukiwawcza z Jastrzębia Zdroju z psami.

- Sprawdzaliśmy kamerą termowizyjną, czy nie ma nikogo pod gruzami - wyjaśnia Dariusz Mrówka, rzecznik prasowy straży pożarnej w Gliwicach. - O godz. 5.07 potwierdzono, że nikt nie znajduje się pod gruzowiskiem.

Władze miasta zorganizowały lokale zastępcze dla poszkodowanych.

Obecnie są wpuszczane osoby do mieszkań, żeby mogły zabrać niezbędne rzeczy.

Całym budynkiem mocno zatrzęsło, wokół niego jest porozrzucany gruz i kawałki elewacji, która odpadła.

Prawdopodobnie nie będzie się on już nadawał do zamieszkania.

Macie zdjęcia lub wideo z tego zdarzenia? Wyślijcie na adres: [email protected].

ZOBACZ ZDJĘCIA z nocnej akcji ratunkowej!

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Nagie ciała ozdobione dziełami sztuki - finał mistrzostw bodypaintingu
Zmiana opon na zimówki to obowiązek NOWA USTAWA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto