Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół Szkół Samochodowych w Gliwicach zakupił samolot Wilga do zajęć praktycznych dla uczniów

Justyna Toros, fot. Mikołaj Suchan
Szkoła ponadgimnazjalna, która posiada własny samolot? Okazuje się, że jest to możliwe. I chociaż uczniowie z Zespołu Szkół Samochodowych w Gliwicach nie będą nim latać na wycieczki, tylko ciężko nad nim pracować, to cieszą, że został zakupiony.

- Od dwóch lat kształcimy uczniów na kierunku mechanik lotniczy i żeby było to na wysokim poziomie musimy mieć odpowiedni sprzęt dydaktyczny - tłumaczy Mariusz Kucharz, dyrektor ZSS. - Wilga od 2000 roku jest własnością Aeroklubu gliwickiego, a my ją od nich odkupiliśmy, aby na niej można było kształcić uczniów.

- Rok temu postanowiliśmy dać szansę uczniom ZSS i zaproponowaliśmy eksperyment, żeby zbudowali drewniany szybowiec - opowiada Józef Gumienny, prezes Aeroklubu. - Widząc zaangażowanie uczniów podjęliśmy decyzję, że uczniowie mogą pracować również na Wildze.

Pieniądze na zakup Wilgi szkoła zdobyła dzięki uruchomieniu stacji kontroli pojazdów przy warsztatach szkolnych oraz prowadzeniu usług samochodowych.

W naszym województwie są jeszcze tylko dwie szkoły kształcące na kierunku mechanik lotniczy: w Bielsku-Białej i Będzinie. Szkoła w Bielsku posiada szybowce do nauki, ale tylko w gliwickiej można się uczyć mechaniki na prawdziwym samolocie, nie modelach.

- Ludzie zaczynają kupować prywatne samoloty, a każdy samolot musi mieć mechanika. Teraz serwisuje się je w Czechach, ale chcemy, żeby to się odbywało w Polsce Dlatego kształcimy młodą kadrę, która jest potrzebna - podkreśla Sławomir Szachulski, nauczyciel mechaniki lotniczej w ZSS Gliwice.

Dodajmy, że na tego typu samolotach zdaje się zawodowe egzaminy państwowe. Uczniowie chociaż mają zajęcia tylko raz w tygodniu przez pięć godzin, to po szkole przychodzą do hangarów na gliwickim lotnisku i pomagają przy samolotach. Właśnie na terenie lotniska w Gliwicach będzie stała Wilga.

- To jest wspaniałe, że mamy styczność z żywym lotnictwem - cieszy się Michał Furdzik, uczeń II klasy Zespołu Szkół Samochodowych w Gliwicach. - To potężna możliwość do rozwijania pasji. Możemy symulować wiele zdarzeń i to jest niezwykle cenne. No i uczymy się odpowiedzialności, bo ona jest najważniejsza w tym zawodzie - dodaje Michał.

I chociaż szkolny egzemplarz już nigdy nie poleci, bo jest przeznaczony do nauki dla uczniów, to coraz większa ilość samolotów pozwoli uczniom na znalezienie dobrej pracy, a przy tym realizowanie swoich pasji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto