Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice - Lech Poznań 0:3 [ZDJĘCIA]

Redakcja
Piast Gliwice - Lech Poznań
Piast Gliwice - Lech Poznań Mikołaj Suchan
W meczu kończącym 22. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice zmierzył się z Lechem Poznań. Wicelider nie dał naszej ekipie żadnych szans i pewnie wygrał 3:0. Piast Gliwice - Lech Poznań, zobacz zdjęcia, czytaj relację!

Gliwiczanie przystąpili do meczu z wiceliderem "opromienieni" wyjazdową wygraną z Wisłą Kraków w ostatniej kolejce. Mieli też szansę na przeskoczenie w tabeli rywala zza miedzy, czyli Górnika Zabrze i dołączenie do ścisłej czołówki. Ale tylko szansę teoretyczną, bo na boisku dominowali lechici i pewnie wygrali.

Kibice Piasta wierzą w zwycięstwo nad Lechem

Goście od początku z większą swobodą budowali swoje akcje. Częściej zagrażali bramce rywali. Powinni prowadzić już w 17. minucie, gdyby Aleksandar Tonew z 12 metrów nie trafił w poprzeczkę. Lepsze nastawienie "celownika" pokazał Gergo Lovrencsics. Wykorzystał trochę wolnego miejsca i zza pola karnego lewą nogą pokonał gliwickiego bramkarza.

Na początku drugiej połowy goście zadali w ciągu kilkudziesięciu sekund dwa ciosy. Najpierw solową kontrę z własnej połowy wyprowadził Tonew. Nie dał szans ani goniącemu go Pawłowi Oleksemu, ani bramkarzowi Piasta.

Kibice "Kolejorza" jeszcze dobrze nie usiedli po fecie, kiedy musieli zerwać się znów, bo z bliska trzeciego gola zdobył Rafał Murawski.

Lechici mieli przygniatającą przewagę. Jej efektem mogły być dalsze bramki. Najbliżej wpisania się na listę strzelców był Bartosz Ślusarski, przegrał jednak pojedynek sam na sam z Dariuszem Trelą.

Gliwiczanie mieli niewiele do powiedzenia, mogli skończyć mecz niższą porażką, bowiem po uderzeniu Artisa Lazdinsa gości uratował słupek. Gospodarzom pozostała satysfakcja z najwyższej w sezonie frekwencji na własnym stadionie.

Oglądałeś mecz Piast Gliwice - Lech Poznań? Podziel się wrażeniami!

Powiedzieli po meczu Piast Gliwice - Lech Poznań:
Mariusz Rumak (trener Lecha Poznań):
"Dziękuję kibicom za fantastyczny doping. Myślę, że odwdzięczyliśmy się im wynikiem i grą. Rozegraliśmy dobre spotkanie, kontrolowaliśmy sytuację na boisku, Piast nie zagrażał naszej bramce. Cieszy mnie też skuteczność. Ale to już historia, zaczynamy przygotowywać się do kolejnego meczu. Chciałbym, aby mój zespół był powtarzalny i zdobył minimum 60 punktów. Być może będzie trzeba zdobyć ich więcej. Liczę, że teraz szczęśliwa będzie dla nas Bułgarska".

Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): "Na pewno momentem decydującym była stracona przez nas druga bramka, kiedy wydawało się, że łapiemy nasz rytm i zaczynamy grać to co lubimy. Gra nie układała się po naszej myśli. Lech kontrolował spotkanie. Liczyliśmy na lepszy wynik i naszą lepszą grę, bo wiem, że na nią nas stać. Dzisiaj Gliwice dały sygnał, że chcą piłki. Były pełne trybuny, doping od początku do końca mimo niekorzystnego wyniku. To że dziś przegraliśmy nie znaczy, że za chwilę nie okaże się, że to my mamy swoje pięć minut. Mamy do siebie pretensje, bo stać nas na więcej, ale nie popadajmy w skrajności, bo wiemy z kim graliśmy".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto