AKTUALIZACJA - GODZ. 22
Około godz. 21 zakończyła się akcja na ul. Rapackiego. Desperat poddał się po rozmowie z negocjatorami. Nikomu nic się nie stało. Mieszkańcy wrócili już do swoich domów.
Mężczyzna, który groził wysadzeniem bloku przy ul. Rapackiego 6 w Gliwicach ma 18 lat. Zdaniem sąsiadów od dawna sprawiał problemy.
- Był agresywny, groził nam, czasem demolował klatkę schodową. Potrafił skopać drzwi albo obrzucić balkon jajkami za zwrócenie uwagi. Baliśmy się go - mówi jeden z lokatorów.
- Wcześniej też dochodziło do ekscesów, ale nie na taką skalę. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale to się musiało tak skończyć. Nie wiemy czemu doszło aż do takiej sytuacji. Może był chory, albo wziął jakieś narkotyki - zastanawia się sąsiadka mężczyzny.
18-latek mieszkał sam w lokalu na 3 piętrze. Dziś po godz. 16 zagroził najpierw wysadzeniem budynku poprzez odkręcenie gazu (mimo iż w mieszkaniu gaz nie płynął). Mężczyzna zagroził więc, że będzie strzelał do policjantów. Jak się później okazało, nie miał broni. Ostatecznie swoją agresję skierował na samego siebie i zapowiedział, że zrobi sobie krzywdę.
Na miejsce wezwano wszystkie służby. Ratownicy medyczni czekali na dole, strażacy rozłożyli pod oknami poduszkę amortyzującą upadek. Na dachu ulokowali się również antyterroryści czekający na sygnał do wejście.
- Nie było jednak takiej potrzeby. Mężczyzna poddał się po rozmowach z negocjatorami. Teraz trafił do szpitala na obserwację. Dopiero później będziemy mogli go przesłuchać - mówi Marek Słomski z gliwickiej policji.
Gliwice: Ewakuacja na Rapackiego
Mieszkańcy trzech klatek bloku przy ul. Rapackiego zostali ewakuowani w środę późnym popołudniem ze swoich mieszkań. W jednym z mieszkań zabarykadował się około 18-20-letni mężczyzna, który groził, że wysadzi się w powietrze.
- Pierwsze rozpoznanie było takie, że sytuacja może stanowić zagrożenie dla pozostałych mieszkańców, dlatego zostali ewakuowani. Później jednak okazało się, że w mieszkaniu, w którym przebywa mężczyzna, nie ma gazu - mówi Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji.
Mężczyzna nadal jest zabarykadowany w domu, nie chce wyjść, grozi, że zrobi sobie krzywdę. Policja próbuje rozwiązać sytuację.
Ewakuowani mieszkańcy z osiedla Obrońców Pokoju nadal przebywają w pobliskiej szkole, gdzie schronili się przed ewentualnym wybuchem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?