Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gliwice ograniczają przejazd tirów przez miasto. Zakaz zacznie obowiązywać 10 kwietnia

Redakcja
Czy ten zakaz sprawi, że ciężkie samochody przestaną rozjeżdżać centrum Gliwic. Zakaz już od wtorku 10 kwietnia. Komentujcie i dzielcie się spostrzeżeniami.

Dziś pierwszy dzień ograniczenia w ruchu dla tirów w Gliwicach. Pracujący przy ul. Wyszyńskiego ludzie odczuli różnicę. Jak zareagowali na to mieszkańcy centrum? A jak kierowcy ciężarówek?
Jak informuje policja, od samego rana trwają kontrole drogówki i Państwowej Inspekcji Transportu Drogowego. Zwłaszcza tych ostatnich mnożna było spotkać na rogatkach miasta, w rejonie zjazdów na Rybnicką i w Ostropie, ale także na wszystkich ważnych dojazdówkach do centrum.
Policjanci dobrze ocenili oznakowanie, informujące o zakazie obowiązującym w mieście.

– Policjanci stosują dziś przede wszystkim pouczenia. Podczas porannych godzin zakazu pouczyli 10 kierowców, nałożyli 3 mandaty. Zdarzają się kierowcy, którzy w oczywisty sposób przeoczyli zakaz, ale są i tacy, którzy chcą dostać się do miasta na bezczelnego. Wówczas nie ma dla nich litości. Mandat i 3 punkty karne - relacjonuje Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.

Wiadomo już, że kierowców czekać będą także specjalne akcje policyjne, z zaskoczenia.

Jak dotąd Zarząd Dróg Miejskich wydał 800 takich pozwoleń. Są to auta odpowiedzialne za dostawy towaru, albo np. za oczyszczanie miasta, jak na przykład Remondis (ma zgodę na 50 takich pojazdów).

Dotarły do nas jednak sygnały, że kierowcy oczekują na takie pozwolenie już ponad tydzień. Nie otrzymali ich jeszcze i tym argumentują, że chcą wjechać do miasta.

Zdania na temat skuteczności zakazu są bardzo podzielone. Komentujcie, jakie są Wasze obserwacje.
Przypomnijmy oficjalny komunikat miasta. Od 10 kwietnia kierowcy ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton nie będą mogli wjechać do Gliwic w godzinach szczytu komunikacyjnego i w godzinach nocnych. Zakaz będzie obowiązywać od północy do 4.00, od 6.00 do 10.00 oraz pomiędzy 14.00 i 18.00.

Miasto chce ograniczyć przejazd przez nasze śródmieście ciężkich samochodów, które nie jadą docelowo do naszego miasta, a tylko przemieszczają się przez nie tranzytem. Obecnie powstały warunki do wprowadzenia takiego rozwiązania. Po zakończeniu budowy gliwickiego odcinka autostrady A1, mamy gotową całą autostradową obwodnicę miasta. Władze miasta zabiegały o zlokalizowanie autostrad A1 i A4 w Gliwicach m.in. po to, by zmniejszyć liczbę samochodów przejeżdżających przez śródmieście tranzytem.

Decyzje rządu dotyczące wprowadzenia opłat za korzystanie z gliwickich odcinków autostrad mogą spowodować, że kierowcy będą szukać dróg na skróty. Nie ma też zgody Ministerstwa na zmianę przebiegu Drogi Krajowej nr 78, wytyczonej przez centrum.

- Autostradowa obwodnica Gliwic miała być bezpłatna - tak obiecywały nam kolejne rządy - wyjaśnia prezydent Zygmunt Frankiewicz. Teraz sprawa nie jest taka oczywista, docierają do nas sprzeczne informacje, są jakieś polityczne deklaracje, ale wciąż nie ma pozytywnych dla nas decyzji. W przypadku samochodów osobowych nadal więc zabiegamy o zapewnienie na gliwickich odcinkach autostrad bezpłatnego przejazdu. Natomiast ciężarówki są objęte systemem elektronicznego poboru opłat. Nie chcemy, aby tiry przejeżdżały przez centrum Gliwic na skróty. Mogą wygodnie przemieszczać się autostradową obwodnicą i nie obciążać miejskich ulic.

Od 10 kwietnia pojazdy o masie powyżej 12 ton mogą wjeżdżać do naszego miasta tylko w wyznaczonych godzinach. Znaki zakazujące wjazdu tirom zostaną ustawione przez gliwicki Zarząd Dróg Miejskich przy ulicach Toszeckiej, Piwnej, Zabrskiej, Orlickiego, Kujawskiej, Pszczyńskiej, Lotników, Rybnickiej, Daszyńskiego, Sowińskiego i Andersa, Królewskiej Tamy, Bł. Czesława i Warszawskiej.
Oczywiście - od zasady będą wyjątki - dostawy towaru itp. Te auta będą jeździć w zakazanych strefach na podstawie specjalnych zezwoleń.

Takie rozwiązanie nie jest jednak idealne.

- Oczywiście mieszkańcy na tym skorzystają, ale konsekwencje dla ruchu drogowego mogą nie być już tak dobre - twierdzi prof. dr inż. Stanisław Krawiec z Wydziału Transportu Politechniki Śląskiej. - Naturalne jest, że jeśli zamknie się tirom jedną drogę, to ich kierowcy zaczną szukać innej. Jeśli miejskie odcinki autostrad będą płatne, to zamknięcie ruchu w Gliwicach odbije się na innych miastach. To tam skierowany zostanie cały ruch. W takich sprawach powinno stosować się skoordynowaną politykę wszystkich miast aglomeracji. Inną kwestią jest respektowanie wprowadzonego zakazu. To sprawdzian dla naszych służb - dodaje.

Jakie zdanie mają o tym sami mieszkańcy? Zauważyli zmianę?

- Już zdaje się być ciszej. Taki zakaz to świetny pomysł. Tiry nie tylko hałasują i zatruwają powietrze, ale także stwarzają zagrożenie na drodze. Ich kierowcy nie zwracają uwagi na innych użytkowników - mówi Katarzyna Urbańczyk z Gliwic.

Wtóruje jej Andrzej Dobroszewicz: - Wróciłem z Holandii. Tam świetnie funkcjonują wszelkie obwodnice i centra miast są wolne od ciężkiego transportu. Popieram!

Są jednak i bardziej sceptyczne opinie.

- Popieram odciążenie centrów, ale tylko, jeśli kierowcy tirów będą mieli jakąś racjonalną alternatywę. Co z tego, że zamknie się jedną drogę, skoro ucierpi na tym inna. Mnie osobiście tiry za oknem nie przeszkadzają. Ruch i tak jest duży, więc co za różnica czy będzie więcej samochodów osobowych czy innych - mówi pan Krzysztof.

I co Wy na to? Akcja powiedzie się? Piszcie i komentujcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto