Gliwice: Opłaty za przedszkola niewiele droższe, jeśli dziecko ma wykupione obiady

To z powodu ustawy, z 5 sierpnia 2010 r. o zmianach w systemie oświaty.

Co to oznacza? Rodzice nie będą już płacić stałych opłat za pobyt dzieci w placówce. Teraz, jeśli zechcą zostawić dziecko na dłużej niż bezpłatne 5 godzin, za każdą godzinę zapłacą osobno. Przedszkolaki za darmo spędzą czas od 8 do 13.

Za pierwsze dwie godziny, ponad normę, rodzice zapłacą 0,3proc. minimalnego wynagrodzenia, na dzień dzisiejszy jest to 4,158 zł. Za każdą następną jest to 0,1% minimalnego wynagrodzenia, tj. 1,386 zł.

Przy założeniu, że zostawiamy dziecko na 7 godzin w przedszkolu, a w miesiącu jest 22 dni roboczych, to za jego pobyt zapłacimy ok. 183 zł. Porównując jeszcze zeszłoroczne opłaty, kiedy można było zapłacić od 110 do 160 zł, w zależności od przedszkola, a dziecko mogło być w nim nawet 9 h, to robi różnicę.

- Zostawiam Julię codziennie od 7 do 15, kiedy idę do pracy - mówi Wioletta Zienkiewicz, mama 4-letniej Julii.

- W zeszłym roku za przedszkole płaciłam 140 zł, w tym roku jest to mniej więcej 200 zł. Za to płacę mniej za wyżywienie córki. Na początku obawiałam się ustawy, na szczęście pani dyrektor z przedszkola wszystko dokładnie nam wyjaśniła i okazało się, że miesięczne koszty wyniosą mnie minimalnie więcej. Pewnie, że wolałabym, żeby się obniżyły, ale co można zrobić. Jak się pracuje, to trzeba gdzieś dziecko zostawić - dodaje.

Rodzice, którzy zostawiają dziecko na jedną, dwie godziny więcej nie odczuwają dużej różnicy w płatnościach. Wszystko dlatego, że płacą mniej za wyżywienie dziecka. Dlaczego?

- Do tej pory rodzice płacili za jedzenie dziecka i za koszty jego przygotowania - tłumaczy Anna Zuwała, z Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Gliwicach. - Teraz opłata za wyżywienie nie jest uregulowana w uchwale. Stawkę dzienną ustala dyrektor przedszkola, rodzice płacą tylko za jedzenie, a koszty przygotowania pokrywa miasto.

Dzieci, jeszcze w tamtym roku, jadły za ok. 3 zł, prawie 4 zł rodzice płacili dodatkowo za przygotowanie posiłku (opłacenie kucharek, prądu itd.), teraz płacą ok. 5 zł, tylko za jedzenie. Nie dość, że dziennie zyskują 2 zł, to jeszcze ich dziecko dostaje posiłki lepsze jakościowo i bardziej zróżnicowane. Przyjmując dalej, że miesiąc ma 22 dni robocze, to oszczędność rzędu 44 zł miesięcznie.

W Gliwicach, Rada Miejska uchwaliła, że 5 godzin będzie dla dzieci bezpłatne. Ustawa z lipca mówi, że to najmniejsza ilość godzin, jaką bezpłatnie muszą zaoferować przedszkola. Niektóre miasta, czy gminy mają tych godzin więcej, w zależności od budżetu.

Waszym zdaniem

Pani Agata z córką Dominiką
O zmianach w płatności za przedszkole nie zostałam poinformowana wprost. Sama nie za bardzo wiem, na czym te zmiany mają polegać. Wiem, że jakieś spotkanie na ten temat miało się odbyć. Wychowuję kilkoro dzieci i nawet sto złotych więcej robi dla mnie olbrzymią różnicę. To samo czują pewnie inni rodzice w takiej sytuacji. Jestem zszokowana. Oczywiście nie winię za to przedszkola, a raczej Urząd Miejski. KAG

Olga Koperek
Jeżeli mamy zachęcać rodziców do tego, by posyłali swoje dzieci do przedszkoli, to nie możemy podnosić cen Sama nie do końca jestem poinformowana o tych zmianach, ale wiem, że w tej sprawie ma się odbyć zebranie. Wielu rodziców jest zszokowanych zmianą. Z tego co słyszałam, w Gliwicach ceny za przedszkola są najwyższe. Może dojść do tego, że rodzice szukając oszczędności, wyślą swoje dzieci do przedszkoli w innych miastach. KAG