Gliwice: XIV edycja Turnieju Gwiazd im. Henryka Bałuszyńskiego w Sośnicy [ZDJĘCIA]

XIV edycja Turnieju Gwiazd im. Henryka Bałuszyńskiego, który rozegrano w hali widowiskowo-sportowej Sośnica w Gliwicach. A zwyciężyła drużyna Old Bojów Górnika Zabrze, która po emocjonującym finale pokonała w rzutach karnych zespół Przyjaciół Domu Dziecka nr 3.

W nagrodę zabrzańskie gwiazdy odebrały kilka pucharów, w tym trofeum ufundowane przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Impreza sportowa po raz pierwszy odbyła się w hali. Zmarły przed trzema laty Henryk Bałuszyński, był zawodnikiem m.in. Górnika Zabrze, Vfl Bochum, Arminii Bielefeld, Piasta Gliwice i Reprezentacji Polski.

W niedzielę na parkiecie hali w Sośnicy zameldowało się dwanaście zespołów, w tym przedstawiciele gliwickiego Piasta, zabrzańskiego Górnika i Oldbojów Śląska. Dodajmy, że w imprezie zagrało wielu znanych piłkarzy, którzy nie tak dawno grali jeszcze w reprezentacji Biało-czerwonych. Pojawili się m.in. Kamil Kosowski i Bartosz Karwan. Zagrali też przedstawiciele lokalnych firm, urzędnicy z gliwickiego magistratu, a w drużynie Przyjaciół Domu Dziecka nr 3 w Gliwicach wystąpił Łukasz Bałuszyński, syn Henryka.

Chociaż jest to towarzyski turniej charytatywny, nie brak w nim emocji sportowych i ciekawych zagrań na wysokim poziomie. Każdy, kto brał udział w XIV Turnieju Gwiazd chciał wygrać i dawał z siebie wszystko.

- Trzeba grać, trzeba walczyć. Niby zabawa, niby nic, ale staraliśmy się wszyscy o zwycięstwo, przede wszystkim dla Heńka - zapewnia Jarosław Tąder, bramkarz Old Bojów Górnika Zabrze. - Bardzo się cieszę z udziału w takim turnieju, gratulacje dla organizatorów za inicjatywę, za to, że promują domy dziecka - dodaje golkiper zwycięskiej drużyny.

Triumfatora XIV Turnieju Gwiazd im. Henryka Bałuszyńskiego w wielkim finale wyłoniły dopiero rzuty karne. W regulaminowym czasie gry drużyny Górnika i Przyjaciół Domu Dziecka nr 3 zdobyły po jednej bramce. W karnych lepsi okazali się zabrzańscy Old Boje, którzy wygrali 6:5 i to do ich rąk trafił mistrzowski puchar.

- Mamy kilka pomysłów. Może uda nam się zaprosić do występu w turnieju drużyny Vfl Bochum, w której niegdyś występował popularny "Balu" i nasz turniej stanie się międzynarodowy. Zobaczymy - planuje Wojciech Kijewski