Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnicy z Ruchu Śląsk zmienili miejsce pracy

Kamila Rożnowska
ARC. DZ
Ok. 90 górników z oddziału przygotowawczego trafiło na katowicką kopalnię. Czy zdążą przygotować ściany w Rudzie? To hybrydowe zamykanie kopalni - nie kryje swojego oburzenia jeden ze związkowców, działający w kopalni Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej. Chodzi o grupę 90 górników z oddziału przygotowawczego, którzy na początku czerwca zostali skierowani do pracy w kopalni Murcki-Staszic. To tam będą przygotowywać wyrobiska do eksploatacji. A nie w swojej kopalni.

Choć żadne formalne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, to dla pracowników Śląska może być to sygnał, że kopalnia raczej nie będzie fedrować dłużej niż do końca tego roku. Bo tylko do końca roku starczy węgla z dwóch jeszcze działających na Ruchu ścian. W tym czasie miały zostać przygotowane kolejne dwie, by zapewnić po Nowym Roku ciągłość eksploatacji, ale oddział został skierowany do pracy w Katowicach.

O tym, że Ruch Śląsk zostanie zlikwidowany, mówi się nie od wczoraj. Już od zeszłego roku powstawało w zasadzie jedno pytanie kiedy miałoby to nastąpić.

Górnicy chcieliby, aby jak najpóźniej - do końca 2018 roku. Właśnie do końca przyszłego roku Unia Europejska pozwala, aby państwa dotowały z publicznych pieniędzy skutki zamykania kopalń - czyli np. urlopy górnicze.

Dziś Ruch Śląsk jest własnością Polskiej Grupy Górniczej - spółki, która przeszło rok temu zastąpiła doprowadzoną na skraj bankructwa Kompanię Węglową. Kopalnia do 1 kwietnia należała do Katowickiego Holdingu Węglowego, ale od czasu połączenia obu spółek górniczych działa pod szyldem PGG. Sytuacja i ocena perspektyw wydobywczych w Ruchu Śląsk były kością niezgody podczas negocjacji ze związkami zawodowymi przed fuzją PGG i KHW.

Do ostatecznej wersji porozumienia został dołączony aneks, w którym określono, że zanim decyzja o likwidacji między innymi tej kopalni zostanie podjęta, jej szansę oceni specjalny zespół.

W przypadku Śląska wskazano również konkretny scenariusz. Chodziło o zbadanie technicznych i ekonomicznych możliwości połączenia jej z inną rudzką kopalnią, Halembą-Wirek.

Czy tak się stanie? Nieoficjalnie mówi się, że koncepcja ta raczej upadnie. Technicznie jest możliwa do zrealizowania, ale przy aktualnych cenach węgla - nieopłacalna do wykonania.

Prace zespołu - zgodnie z porozumieniem - mogą trwać do 30 września. Choć niektórzy uważają, że nie mają już sensu, skoro przed ich zakończeniem oddział robót przygotowawczych skierowano do pracy w innej kopalni.

PGG na razie tego nie komentuje. Na pytanie, czy Śląsk trafi do SRK z końcem tego roku, Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy spółki, zaznacza, że prace zespołu jeszcze trwają.

- Trwa ustalanie ze stroną społeczną treści protokołu końcowego i po jego podpisaniu poinformujemy o szczegółowych ustaleniach - zaznacza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto