Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamienica przy ul. Opolskiej legła w gruzach

A. Skiba, M. Polok
Kiepski stan budynku do rozbiórki pogorszyła ponoć jeszcze szabrownicza działalność złomiarzy. Czemu nikt nie wzywał policji?
Kiepski stan budynku do rozbiórki pogorszyła ponoć jeszcze szabrownicza działalność złomiarzy. Czemu nikt nie wzywał policji? Fot. Arkadiusz Gola
Pod zawaloną niedzielnego wieczoru kamienicą na gliwickim Zatorzu nie było ludzi. Nie mogło ich tam być, bo dostali skierowania do mieszkań zastępczych, zostali wykwaterowani jeszcze w sierpniu. Jednak, jak mówią okoliczni mieszkańcy - cud, że nikt nie zginął. Chodzili tam złomiarze, a jeszcze w czwartek była tam jedna rodzina.

W czasie niedzielnej akcji, jak nas poinformował mł. bryg. Dariusz Mrówka, rzecznik prowadzących akcję strażaków, użyto do poszukiwać kamery termowizyjnej, nie sygnalizowały też obecności ludzi pod gruzami specjalnie przeszkolone psy.

- Feralny budynek zawalił się niedługo po tym, jak wyszła z niego ekipa ZBM-TBS - dowiedzieliśmy się.

Ewakuowani mieszkańcy nie wrócą już także do tego domu, który znajdował się w sąsiedztwie, pod nr 11. Również jest przeznaczony do rozbiórki i opuściło go już wcześniej 70 proc. rodzin i opustoszały trzy lokale użytkowe.

Trzy rodziny spod "jedenastki" zamieszkały tuż po katastrofie w bursie przy ul. Chorzowskiej. Jedna tymczasowo u krewnych, a w internacie Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych pozostają nadal dwie rodziny. Oprócz dachu nad głową mają zapewniony posiłek. Zarząd internatu nie wie, kiedy te siedem osób będzie mogło wyprowadzić się do nowych mieszkań.

- Lokatorzy spod "jedenastki" będą mogli zabrać rzeczy, ale nie ma mowy, by ktoś tam jeszcze mieszkał - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego Urzędu Miejskiego.

Obie kamienice należą do ZBM II TBS w Gliwicach i to także ta właśnie spółka szuka docelowego "m" dla lokatorów spod "jedenastki". Ostatni lokator z feralnej "trzynastki" wyprowadził się w sierpniu. Dla wszystkich znaleziono już mieszkania. Obecnie miała się rozpocząć rozbiórka budynku.

Nieoficjalnie, strażacy przypuszczają, że działalność złomiarzy (odzyskujących cenne elementy) mogła przyczynić się do osłabienia konstrukcji, próby i tak przeznaczonego do wyburzenia domu. Nie ma jeszcze oficjalnej informacji w tej sprawie. Orzeknie o tym inspektor budowlany.

Bezpośredniego dostępu do zawalonej kamienicy broni teraz ścianka z dykty, a cały obszar jest odgrodzony taśmą i chroniony przez Grupę B.O.S.S. - Pilnujemy, żeby złomiarze tam nie wchodzili. Dlatego tak ustawiliśmy samochód, żeby jak w nocy włączymy światła, widzieć teren. Mamy kontakt z naszą grupą interwencyjną, z policją, dzisiaj akurat jest spokojnie - mówi pan Andrzej.

Złomiarze podejmowali już próby wyciągania metalowych elementów konstrukcji z gruzowiska. - To jest w okropnym stanie - dodaje pan Andrzej, drugi z ochroniarzy. - Więc pilnujemy też, żeby tam nie chodzili ludzie. Ostatni mieszkańcy - małżeństwo z dzieckiem, jak mówią nam okoliczni mieszkańcy - wyprowadzili się w czwartek.

W kamienicy nr 11, która dzieliła ścianę z zawaloną "trzynastką" słychać płacz dziecka. Jedna z mieszkanek pakuje na strychu rzeczy. Trzyma na rękach płaczącą córeczkę, nie chce rozmawiać - widać, że ma ważniejsze sprawy na głowie. Starsza dziewczynka pomaga mamie . - Nie będziemy już tu mieszkać. Nie ma niebezpieczeństwa zawalenia się, więc pozwolono nam wejść i wziąć rzeczy. Teraz jesteśmy w internacie - mówi. Piotr Gorczewski, który mieszka na Opolskiej kilka numerów dalej potwierdza, że w chwili katastrofy w kamienicy nikogo nie było, pomoc przybyła szybko, a dla mieszkańców spod numeru 11 ZBM II TBS wynajął hotel.

Wszystkim rodzinom spod "jedenastki", jak nas poinformowała wczoraj Maja Lamorska z gliwickiego Urzędu Miejskiego, zarządca, czyli ZBM-II TBS zaproponuje tymczasowe lokale mieszkalne. Są wyremontowane. Będą to tzw. lokale zamienne, do chwili wskazania docelowego mieszkania. Tak, jak się to stało z lokatorami spod "trzynastki".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kamienica przy ul. Opolskiej legła w gruzach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto