Knurów też domaga się darmowej autostrady

Choć zjazd z A1 wpada na ulicę Dworcową, tuż przy centrum miasta, według rozporządzenia ministra infrastruktury, knurowianie mają być pozbawieni przywileju gratisowej jazdy na krótkim, ale dla nich znaczącym odcinku od Dworcowej do węzła Sośnica w Gliwicach. I już się odgrażają, że będą jeździć do Gliwic, by dostać się na darmową autostradę.

Prezydent Knurowa Adam Rams wysłał do ministra infrastruktury list, w którym upomina się o prawo do bezpłatnych odcinków dla 40-tysięcznego Knurowa. Prosi o ponowne przeanalizowanie planów. Zgodnie z nimi, na autostradzie A1 darmowy miałby być odcinek pomiędzy węzłami Sośnica i Bytom. Na A4 z kolei - od węzła Murckowska do węzła Kleszczów. Jak podkreśla, na silnie zurbanizowanym Śląsku tylko nadanie autostradom roli miejskich obwodnic może odciążyć zatłoczone drogi lokalne. I sprawić, że sprawnie będzie się można poruszać po całej aglomeracji.

- Nawet gdybym miał płacić złotówkę za przejazd z Knurowa do węzła Sośnica, nie zgadzam się na to. Wybudowanie zjazdu do Knurowa, poprzez estakadę przerzuconą nad stawem Moczury, było jednym z najdroższych rozwiązań autostrady A1. Jeśli urzędnicy pozostaną głusi na apele, odcinek ten opustoszeje, a ruch przeniesie się do centrum miasta - mówi Adam Zadworny, knurowski kierowca.

Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury, powiedział DZ, że do zeszłego piątku różne instytucje mogły zgłaszać swoje uwagi do projektu. - Po ich przeanalizowaniu będziemy wiedzieć, czy ich propozycje są uzasadnione - twierdzi Karpiński.

To sprawa całej aglomeracji
Z Krzysztofem Krzemińskim, knurowianinem, rzecznikiem GZM, rozmawia Joanna Heler

Jak pana zdaniem postąpią knurowianie, jeśli przyjdzie im płacić za wjazd na A1?
Będą szukać darmowego wjazdu. W praktyce - dojadą do Gliwic na zjazd na auto-stradę przy Rybnickiej lub na Pszczyńską, do węzła Sośnica. Przy tej okazji zakorkują i tak już ciasne Gliwice.

Czy fakt, że Knurów i Rybnik nie są członkami GZM nie osłabia ich pozycji w tej dyskusji?
Nie są członkami ze względów formalnych, ale w tej sprawie mówimy jednym głosem, bo bezpłatne autostrady to interes całej aglomeracji.