Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne, ostre cięcia w rozkładzie PKS

Barbara Kubica
Dyrekcja PKS zastrzega, że pasażerowie mogą spodziewać się wkrótce kolejnych zmian w rozkładzie
Dyrekcja PKS zastrzega, że pasażerowie mogą spodziewać się wkrótce kolejnych zmian w rozkładzie Fot. Agnieszka Materna
Kilka dni temu PKS Rybnik wycofał z rozkładu kilkadziesiąt kursów. Pasażerowie muszą się liczyć z tym, że autobusów na lokalnych drogach wkrótce będzie jeszcze mniej.

Trzeci raz w tym roku Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Rybniku zmieniło rozkład jazdy autobusów. Niestety dla pasażerów, zmiany, które wprowadzono w miniony wtorek oznaczają, że na drogi znów wyjeżdża mniej autobusów.

Tym razem z rozkładu wyleciało aż kilkadziesiąt kursów. Jak podkreśla jednak szefostwo PKS Rybnik, cięcia były konieczne.

- Te kursy na siebie nie zarabiały i przynosiły ogromne straty. Przeprowadziliśmy analizę napełnień tych autobusów i okazało się, że frekwencja na nich jest znikoma. Większość z nich jeździła pusta, więc musieliśmy podjąć taką decyzję - mówi Jerzy Siwica, dyrektor PKS w Rybniku.

Pasażerowie obawiają się jednak, że likwidacja części połączeń pogorszy już i tak fatalną sytuację finansową przewoźnika. - Jeszcze dwa albo trzy razy ograniczą kursy, a PKS-em nie będzie można już nigdzie dojechać. A to sprawi, że firma w mgnieniu oka splajtuje i zostanie zlikwidowana - komentują pasażerowie.

Wprowadzone w miniony wtorek zmiany uderzyły w mieszkańców całego regionu.

Zlikwidowano bowiem niektóre połączenia z Rybnika do Zwonowic, Żor, Rydułtów i Knurowa. Cięcia dotyczą przede wszystkim wczesnych godzin porannych i wieczornych.

I tak na przykład pasażerowie nie mogą już korzystać z autobusu, który jechał z Rybnika do Knurowa o godzinie 19.10 i wracał o godzinie 20. Nie jeżdżą już także autobusy z Rybnika do Ornontowic, które z dworca PKS wyruszały codziennie o 17.50. Około 30 autobusów mniej pojawi się także na drogach w powiecie wodzisławskim. Od wtorku pasażerowie nie mają już co wypatrywać na przystanku autobusów, które kursowały na trasie Wodzisław-Godów o godzinie 20 i 21. Z rozkładu wyleciały także między innymi autobusy z Wodzisławia do Bluszczowa, Gołkowic, Bukowa i Czyżowic. Mniej jest ich także na trasie między Rybnikiem a Wodzisławiem.

Ta decyzja szefostwa PKS sprawiła, że pasażerowie autobusów z coraz większym niepokojem spoglądają na tablicę odjazdów.

- Mam wrażenie, że autobusów jest z dnia na dzień mniej. Ale nie dziwię się tej decyzji, bo sama widzę, że pasażerów jest rzeczywiście mało. Tym, którym ja codziennie rano dojeżdżam do pracy do Wodzisławia, też jeździ kilka osób. Boję się, że on też wkrótce zniknie - mówi Marta Kaczmarczyk, mieszkanka rybnickiego osiedla Nowiny.

Tymczasem dyrekcja PKS nie wyklucza, że wprowadzone kilka dni temu zmiany nie będą ostatnimi w tym roku, bo pasażerów ciągle ubywa. W ciągu ostatnich miesięcy liczba osób korzystających z tej formy komunikacji spadła o ponad 15 procent.

- Aby kurs na siebie zarabiał wpływ z jednego wozokilometra musi wynosić co najmniej 2,90 złotego.

Tymczasem na tych kursach, które zlikwidowaliśmy te wpływy wynosiły od 80 groszy do złotówki maksymalnie. To zdecydowanie za mało, żeby pokryć choćby koszty zakupu paliwa - podkreśla Siwica . - Musimy wycofywać nierentowne autobusy, bo firma jest na minusie. Właśnie przygotowujemy kolejne, poważne zmiany - dodaje po chwili dyrektor PKS

Kolejne kursy zostaną zawieszone najprawdopodobniej wraz z początkiem wakacji .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto