Łodzianie spragnieni teatru

Już 1 października otworzy swoją scenę przy ul. Północnej Teatr Muzyczny - po długim, stanowczo za długim (trwającym cztery lata), pierwszym w swojej historii remoncie generalnym. To jedno z najważniejszych wydarzeń w liczącej sobie już ponad 65 lat instytucji, to także znaczące wydarzenie dla miasta. Oto wraca teatr popularny, lubiany, ale który staje przed wyzwaniem redefinicji swojego artystycznego wyrazu. Dziś scena oparta tylko na repertuarze operetkowym będzie zanadto trącić myszką, nawet jeżeli dojdziemy do wniosku, że łódzka publiczność tego może pragnąć. Obecnie teatr muzyczny to wielość form i rozwiązań, i nowoczesny teatr muzyczny (a takim ma być po remoncie Teatr Muzyczny w Łodzi) nie ma wyjścia - musi po nie sięgać.

W Łodzi szczególnie jesteśmy spragnieni musicali na wysokim poziomie realizacyjnym. Władze miasta, czyli przedstawiciele mieszkańców Łodzi zajmujący się finansowaniem Teatru Muzycznego, muszą jednak pamiętać, że dobry, przebojowy musical, to duże pieniądze. O tym, że są to pieniądze wydawane dobrze, świadczy chociażby sukces warszawskiego Teatru Roma. Czy na taki sukces będzie stać Łódź i jej "Muzyczny"? Mam nadzieję, że tak. O musicalowym kierunku poszukiwań świadczyć może wybór pierwszej poremontowej premiery (choć nie jest to tytuł łatwy i przebojowy) - 1 października zobaczymy premierę musicalu "Wonderful Town", autorstwa Leonarda Bernsteina, twórcy słynnego "West Side Story".

Dzieło zaliczane jest do klasyki broadwayowskiego musicalu (premiera odbyła się w 1953 roku, sztuka zdobyła pięć nagród Tony). Tworząc je kompozytor inspirował się gatunkami muzycznymi, królującymi wówczas na parkietach Nowego Jorku. Znajdziemy tu zatem rock and roll, swing, blues, słychać wpływ muzyki irlandzkiej i brazylijskiej. "Wonderful Town" jest zabawną wariacją muzyczną, pełną scen rodzajowych z Nowego Jorku lat 50., do którego z prowincji, przyjeżdżają dwie siostry: Ruth i Eileen. Pierwsza z nich chce zostać pisarką, druga aktorką. Po przyjeździe bohaterki rozpoczynają szaleńczą pogoń za marzeniami…

W środę artyści "Muzycznego" mieli pierwszą próbę całego zespołu na scenie teatru. Role w spektaklu objęli m.in. Kinga Głogowska, Agnieszka Greinert, Marta Siewiera, Bogumiła Dziel-Wawrowska, Emilia Klimczak, Sylwia Strugińska, Piotr Płuska, Tomasz Rak, Paweł Erdman, Maciej Markowski. Kierownictwo muzyczne sprawuje Lesław Sałacki, inscenizację przygotowuje Zbigniew Macias, scenografię stworzyła Ilona Binarsch, a choreografią i ruchem scenicznym zajął się Artur Żymełka.

Jeden teatr się otwiera po remoncie, drugi w tym roku zamknie swoją scenę, właśnie z powodu remontu. W grudniu tego roku rozpocznie się przebudowa Teatru Wielkiego, a prace mają potrwać co najmniej do listopada roku przyszłego.

W nowy sezon Teatr Wielki wkracza jednak przede wszystkim z zupełnie nową dyrekcją, po której można się spodziewać, że zmieni oblicze łódzkiej sceny. Wojciech Nowicki, dyrektor naczelny i Waldemar Zawodziński, dyrektor artystyczny (piastujący zarazem dyrektorskie stanowiska w Teatrze im. Jaracza) rozpoczęli swoją pracę m.in. od powołania nowych szefów zespołów artystycznych: nowym kierownikiem baletu został ceniony tancerz i choreograf Marek Zajączkowski, nowym kierownikiem chóru - prof. Waldemar Sutryk, natomiast zastępcą kierownika chóru - Maciej Salski.

Sezon zainauguruje 21 września spektakl "My Fair Lady" Fredericka Loewe, natomiast pierwszą premierą, którą "podpisze" nowa dyrekcja (choć spektakl został zaplanowany jeszcze przez poprzedniego dyrektora) będzie opera "Maria Stuarda" Gaetano Donizettiego, którą zobaczymy 15 października. Przedstawienie w reżyserii Dietera Kaegi pod kierownictwem muzycznym Rubena Silvy (polski dyrygent boliwijskiego pochodzenia) jest wspólną produkcją Teatru Wielkiego w Łodzi, Teatru Wielkiego im. S. Moniuszki w Poznaniu i Opery Śląskiej w Bytomiu. Partię tytułową przygotowują Joanna Woś i Dorota Wójcik. W postać królowej Elżbiety wcielą się: Bernadetta Grabias, Agnieszka Makówka, Monika Cichocka.

Za tydzień rozpocznie pracę w nowym sezonie Teatr im. Jaracza, a pierwszą premierą, którą zobaczymy (17 września) będzie "Kaskada" przygotowana na podstawie sztuki Hanocha Levina "Udręka życia" w reż. Agnieszki Olsten z Ewą Wichrowską, Mariuszem Saniternikiem, Andrzejem Wichrowskim. Premierą teatr wpisuje się w festiwal Łódź Czterech Kultur, a pokazami monodramu "Niżyński" 8 i 9 listopada w Centrum Meyerholda w Moskwie wpisze się w program kulturalny Polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej. Aktorów "Jaracza" będziemy też obficie oglądać w nowych sezonach seriali, m.in. Agnieszkę Więdłochę ("Czas honoru"), Mariusza Ostrowskiego ("Czas honoru", "Komisarz Alex"), Sambora Czarnotę ("Rezydencja"), Marietę Żukowską ("Instynkt).

Pierwszą premierą nowego sezonu będzie 7 września "U progu nieba" w reż. Pauliny Wycichowskiej w Teatrze Logos. Teatr Nowy we wrześniu planuje premiery "Pippi Langstrumpf" Astrid Lindgren (adaptacja i inscenizacja Zdzisław Jaskuła) oraz "Świętej Joanny szlachtuzów" Bertolda Brechta w reż. Jarosława Tumidajskiego. A Teatr Powszechny buduje małą scenę (otwarcie w przyszłym sezonie) i pracuje nad prapremierą "Życia" Jarosława Jakubowskiego.

Teatromani - wakacje nareszcie się skończyły!