Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Politechnice Śląskiej znajdziesz najnowocześniejszy sprzęt do szkolenia pilotów

Bartosz Pudełko
Kabina nie większa niż wnętrze fiata 126p. Na tym jednak podobieństwa się kończą. Zamiast kierownicy stery, wokół dziesiątki przycisków, zegarów i dźwigni. A za oknem? Ocean, góry, jakieś miasto. Może Los Angeles? W końcu przelatuję teraz nad Kalifornią. Tak, siedzę w kokpicie i pilotuję samolot. Wirtualny.

Wszystko za sprawą Laboratorium Wirtualnego Latania, które powstało na Wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej. Choć oficjalnie laboratorium ruszy jesienią, to już teraz zaprezentowano mieszczące się w nim zdobycze techniki.

Jest to 14 symulatorów pilotażu. Najnowocześniejszych z obecnie produkowanych. Na takim sprzęcie szkolą się piloci w Europie, USA, czy na Dalekim Wschodzie. Gliwickie laboratorium to pierwszy tego typu obiekt w regionie. Do tej pory najbliższe takie ośrodki znajdowały się w Rzeszowie i Warszawie.

Na wyposażenie laboratorium składa się 10 stanowisk komputerowych (jedyne tego typu w kraju) oraz 4 duże symulatory w kształcie kadłubów samolotów, z czego dwa z nich są mobilne (w Polsce znajduje się jeszcze jedna taka maszyna). Korzystanie z nich daje możliwość sterowania najpopularniejszymi modelami samolotów oraz śmigłowców. Taki trening jest niezbędny dla przyszłych pilotów – pozwala na wielokrotne ćwiczenie wszystkich manewrów i zachowań.

Budowa Wirtualnego Laboratorium Latania to w całości projekt Wydziału AEI. Połączona była z modernizacją sal. Kwotę, w wysokości 12 mln zł, w 85 proc. zapewnił Urząd Marszałkowski i Unia Europejska. Prace ruszyły wiosną tego roku.

– Z laboratorium, które „zatrzymało się" w latach 70-tych, udało nam się stworzyć miejsce na miarę XXI wieku – mówi Dagmara Sokołowska, z-ca kierownika laboratorium.

To inwestycja przeznaczona dla studentów informatyki, a konkretniej nowej specjalizacji: informatyka w systemach lotnictwa, ale nie tylko.

– Chcemy, żeby skorzystało na tym jak najwięcej osób. Ten sprzęt może przecież kształcić i podnosić kwalifikacje pilotów, trzeba to wykorzystać – zapewnia prof. dr hab. inż. Jerzy Rutkowski, prorektor ds współpracy międzynarodowej Politechniki Śląskiej. - Ponadto wykorzystamy laboratorium do promocji regionu, uczelni i kształcenia technicznego w ogóle. W związku z tym można się spodziewać imprez i pokazów, podczas których każdy będzie mógł spróbować polatać - dodaje.

A jest to coś, czego warto spróbować. Poza Kalifornią można podziwiać też swojskie krajobrazy startując z Pyrzowic. Wnętrze kabiny pilota przywodzi na myśl marzenia każdego chłopca. Kto z nas bowiem nie chciał zostać pilotem?

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto