Zdjęcia hasającego po murawie przy Roosevelta nagiego mężczyzny obiegły już internet generując mnóstwo dowcipnych komentarzy. Sprawa jest jednak znacznie poważniejsza. W grę wchodzi bowiem odpowiedzialność karna i niezłe pieniądze.
Golasem, który w niedzielę w 34. minucie przerwał mecz Górnika Zabrze z Lechem Poznań, jest 34-latek z Katowic. Po kilkunastosekundowym rajdzie zatrzymała go ochrona. Później trafił w ręce policji.
Okazało się, o dziwo, że był trzeźwy. Podczas przesłuchania tłumaczył mundurowym, że do wybryku namówiła go dziewczyna.
- Podejrzany przyznając się do winy skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze w postaci 6-miesięcznego zakazu stadionowego oraz kary 2 miesięcy ograniczenia wolności w postaci wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie - informuje zabrzańska policja.
Nagi kibic w Zabrzu ukarany. Wygrał zakład?
Wersja z dziewczyną szybko poddana została jednak w wątpliwość. Wyparły ją (posiadające znacznie większą siłę perswazji) pieniądze. Firma bukmacherska Totolotek, nawiasem mówiąc jeden ze sponsorów Górnika, wprowadziła na ten mecz wyjątkowy zakład. "Czy na boisko wybiegnie golas?" - kurs 1 do 30.
Zakład posiadał co prawda ograniczenie maksymalnej wpłaty do 100 zł, ale mówi się, że golas z Katowic mógł przy pomocy innych ludzi zarobić nawet 30 tysięcy. Co więcej, zakład nie przypadł do gustu samemu Górnikowi Zabrze.
CZYTAJ WIĘCEJ O ZAKŁADZIE I ZOBACZ WIDEO Z MECZU: NAGI KIBIC W ZABRZU WYGRAŁ 30 TYS.? [WIDEO 18+]
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?