Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasz magiczny trójkąt ma podbić Euro 2009

Maciej Stolarczyk
Dwa zwycięstwa, trzy porażki. To bilans reprezentacji Polski koszykarzy w dotychczasowych sparingach przed wrześniowymi mistrzostwami Europy. Cel na tę imprezę - wyjść z grupy i powalczyć w fazie pucharowej.

Dwa zwycięstwa, trzy porażki. To bilans reprezentacji Polski koszykarzy w dotychczasowych sparingach przed wrześniowymi mistrzostwami Europy. Cel na tę imprezę - wyjść z grupy i powalczyć w fazie pucharowej. Pytanie, czy nasza reprezentacja, która od wielu lat nie liczy się w Europie, może temu podołać.

To, co najbardziej napawa optymizmem, to skład naszej drużyny. Tak dobrej grupy zawodników nie udało nam się zebrać od niepamiętnych czasów. Nawet przegrane sparingi z Chorwacją, Izraelem i Turcją mogły cieszyć oko polskiego kibica. Z tymi liczącymi się reprezentacjami walczyliśmy jak równy z równym (prócz nieudanego meczu z Izraelem).

Jeszcze rok temu nie było tak kolorowo. Gdy trener Muli Katzurin rozpoczynał pracę z kadrą, nie mógł liczyć na pomoc Macieja Lampego i Davida Logana. Teraz, gdy ma ich w zespole, nie musi obawiać się praktycznie żadnego przeciwnika.

- Szczególnie sparingi z Chorwacją pokazały, że w naszej reprezentacji jest duży potencjał. Drużyna z Bałkanów to światowa czołówka, a mimo to potrafiliśmy ich raz pokonać - mówi "Polsce" trener koszykówki i komentator telewizyjny Mirosław Noculak.

Największym atutem kadry prowadzonej przez Muliego Katzurina jest gra w strefie podkoszowej. Z bardzo silnym fizycznie Gortatem jesteśmy mocni w obronie, z kolei z bardziej utalentowanym rzutowo Lampem - groźni w ataku. Piątkowa kontuzja Gortata podczas londyńskiego sparingu z Wielką Brytanią sprawiła, że kibice na moment zamarli.

Na szczęście okazało się, że zawodnik Orlando Magic powinien wrócić do treningów na początku przyszłego tygodnia.

- Z Marcinem jest już lepiej. Na wrześniowy turniej, który odbędzie się w naszym kraju, powinien być w wysokiej formie - mówi nam jego rzecznik prasowy Szymon Murdzek.

Z pozytywów, które dało się zauważyć w meczach kontrolnych, wymienić trzeba też dobre wprowadzenie się do drużyny Davida Logana. Amerykanin z polskim paszportem w meczach przygotowawczych zdobywał kolejno 16, 15, 11, 15 i 13 punktów. To nieźle, biorąc pod uwagę fakt, że dopiero zaczyna poznawać drużynę. Nie da się jednak ukryć, że w EuroBaskecie liczymy z jego strony na więcej .

- Logan jest zawodnikiem, u którego trener musi zbilansować chęć dokonywania indywidualnych popisów i pracę dla drużyny. To już zadanie Katzurina, który jeszcze nie do końca poznał możliwości Amerykanina. Czasami wystawia go na pozycji rozgrywającego, do czego ten nie jest stworzony - uważa Noculak.

- Z Logana będziemy mieli naprawdę dużo pożytku, nie tylko dlatego, że można powierzyć mu ważne rzuty w końcówkach. Kiedy zorientuje się, że w strefie podkoszowej mamy świetny duet Gortat - Lampe, będzie częściej podawał im piłki. Takie akcje mogą być naszą najgroźniejszą bronią - dodaje Noculak.

Mamy więc trio, które może poprowadzić nas do sukcesu w mistrzostwach. Niestety, w grze naszej kadry jest też sporo niepokojących aspektów.

- Na razie poniżej oczekiwań spisują się gracze obwodowi. Skuteczność rzutów za trzy jest zbyt niska. Moim zdaniem największym zgrzytem przygotowań do EuroBasketu jest zbyt małe wykorzystywanie Łukasza Koszarka - twierdzi Noculak.

- Rzeczywiście, trzeba się zastanowić, czy Katzurin nie za bardzo stawia na Krzysztofa Szubargę. W turnieju szybko okaże się, że potrzebujemy dwóch rozgrywających. Wydaje mi się jednak, że trener wie, co robi, i Koszarek spędzi więcej minut na parkiecie w kolejnych sparingach - uważa z kolei były reprezentant Polski Maciej Zieliński.

W tej chwili w zespole jest 14 koszykarzy. Selekcjoner musi w najbliższych dniach zrezygnować z dwóch zawodników i podać oficjalną kadrę na mistrzostwa.

- Wygląda na to, że podziękuje Pawłowi Kikowskiemu i Robertowi Witce. Ten pierwszy, ku zdziwieniu chyba wszystkich kibiców i dziennikarzy, nie dostawał od Katzurina praktycznie żadnych szans na pokazanie się. Drugi jest graczem podkoszowym, a takich kadra ma pod dostatkiem. Niepewna jest też pozycja Iwo Kitzingera - wyjaśnia ekspert koszykarski serwisu

Eurosport.pl

Krzysztof Srogosz.

Reprezentanci dostali wolne do czwartku. Tego dnia wylecą z Warszawy na turniej do niemieckiego Bamberga. Na miejscu zmierzą się z innymi uczestnikami mistrzostw Europy - Macedonią i Niemcami lub Chorwacją.

- Czeka nas wiele pracy. Będziemy poprawiać błędy, które zauważyłem podczas dotychczasowych przygotowań. Większy nacisk położę na grę w obronie. Przećwiczymy też nowe taktyczne zagrywki w ataku - zapowiedział selekcjoner biało-czerwonych Muli Katzurin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nasz magiczny trójkąt ma podbić Euro 2009 - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto