Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice - Kolejarz Stróże 2:0 [ZDJĘCIA]. Lider nie zawodzi. Piast wygrywa 2:0

Tomasz Kuczyński / Fot. Mikołaj Suchan
Piast pokonał 2:0 Kolejarza Stróże i umocnił się na pozycji lidera I ligi. Autorami bramek dla gliwickiej drużyny byli Ruben Jurado i Wojciech Kędziora.

Od początku meczu kibice Piasta ćwiczyli piosenkę, która kończy się słowami „na ekstraklasę już czas”. Ponieważ na awans również szanse ma jeszcze Kolejarz, więc było wiadomo, że gliwiczanom nie będzie łatwo zainkasować kolejne punkty. Choć grę prowadzili w I połowie podopieczni Marcina Brosza, okazji na gola mieli jak na lekarstwo. Zresztą trzeba było czekać prawie pół godziny, żeby zobaczyć strzał którejś z drużyn – Pavol Cicman uderzył z dystansu, ale niecelnie. Słowacki pomocnik Piasta pięć minut później, po starciu z rywalem, upadł w polu karnym. Trenerzy gospodarzy domagali się karnego. Ponieważ sędzia był nieugięty, kibice mieli okazję, żeby powyzywać sobie PZPN i polskich arbitrów.

Piłka nożna w woj. śląskim: Przeczytaj o niej wszystko!

39 minut trwało oczekiwanie na pierwszy celny strzał ze strony Piasta. Dominik Sobański poradził sobie bez trudu z próbą Mateusza Matrasa. Przed przerwą bramkarz Kolejarza musiał jeszcze interweniować, gdy Cicmanowi z dośrodkowania wyszedł całkiem groźny strzał.

Gliwiczanie wyszli z szatni bardzo mocno nabuzowani i zamknęli gości na ich połowie. Ruben Jurado uderzył technicznie, a Sobański z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Również po strzale z wolnego Tomasza Podgórskiego bramkarz gości musiał się naprężyć jak struna, aby uratować swój zespół.

Oblężenie przyniosło efekt po godzinie gry. Dośrodkował Cicman i piłka trafiła do Rubena Jurado. Hiszpan przyjął ją siedem metrów przed bramką i uderzył precyzyjnie w długi róg. Szybko mogło być 2:0, ale tym razem bramkarz Kolejarza odbił piłkę po strzale Podgórskiego.

Ostatnie 20 minut goście grali w „10”. Ich kapitan Dariusz Walęciak sfaulował rozpędzonego Rubena Jurado i mógł już udać się pod prysznic. Nie widział więc pewnie jak Mateusz Bodzioch wpadł w pole karne i odegrał do Wojciecha Kędziory, który zaliczył piętnastą bramkę w tym sezonie. W tym momencie kibice na całe gardła śpiewali o ekstraklasie w Gliwicach.


Pomeczowe wypowiedzi:
Marcin Brosz (trener Piasta)
Wchodzimy w newralgiczną dla nas fazę rozgrywek. Musimy zrobić wszystko, żeby to zwycięstwo nas nie uśpiło. Przed nami trzy bardzo trudne spotkania, począwszy od środowego w Łęcznej. Wiedzieliśmy, że z Kolejarzem nie będzie łatwo, to się potwierdziło w I połowie. Jeśli chodzi o grę Mateusza Bodziocha, to zrobił najlepszy prezent dla swojego taty z okazji urodzin (Janusz Bodzioch jest kierownikiem drużyny – red.). Jeszcze raz apeluję, bądźmy razem, aby nikt na koniec sezonu nie powiedział: „a nie mówiłem”.

Przemysław Cecherz (trener Kolejarza)
Piast był lepszy i zasłużenie wygrał. Popełniliśmy w defensywie kilka błędów, które kosztowały nas bramki. Z takim rywalem jak Piast trudno jest odrabiać straty. Po nas widać już zmęczenie graniem w cyklu sobota-środa, mamy wąską kadrę. Mam tylko lekki niesmak. Piast grał na tyle dobrze, że nie trzeba było mu pomagać. Czy straciliśmy szansę na awans? My tylko marzyliśmy o ekstraklasie, ale to było dla nas bardzo odległe. Dla Janusza Bodziocha mieliśmy chyba lepszy prezent niż gra jego syna – oryginalną łącką śliwowicę (śmiech).

Wojciech Kędziora (napastnik Piasta)
Spodziewaliśmy się trudnego meczu, co było widać w I połowie. W drugiej się zrehabilitowaliśmy. Cieszę się z kolejnej bramki, Mateusz Bodzioch dograł, że pozostało mi tylko spokojnie strzelić.

Mateusz Bodzioch (obrońca Piasta)
Asystę dedukuję tacie, jako prezent na urodziny. Cieszymy się, że wreszcie zagraliśmy na zero z tyłu, czyli nie straciliśmy bramki. Jak się nie traci z tyłu, to z przodu zawsze coś wpadnie. Co do mojej gry, to przyznaję, że ciągnie mnie do przodu... Skoro mam asystę przy golu, to można uznać, że było nieźle (śmiech). Nie obliczamy punktów potrzebnych do awansu, najważniejsze są te teraz zdobyte.

Piast Gliwice 2:0 Kolejarz Stróże
1:0 Rubén Jurado 61'
2:0 Wojciech Kędziora 77'

Piast: Jakub Szmatuła - Mateusz Matras, Adrian Klepczyński, Łukasz Krzycki, Mateusz Bodzioch - Pavol Cicman, Álvaro Jurado, Mariusz Zganiacz, Rubén Jurado (79. Adrian Świątek), Tomasz Podgórski - Wojciech Kędziora (90. Tomáš Dočekal).

Kolejarz: Dominik Sobański - Adrian Basta, Krzysztof Markowski, Witold Cichy, Dariusz Walęciak - Krzysztof Gajtkowski (66. Konrad Cebula), Cheikh Niane,Marcin Stefanik, Michał Chrapek (66. Dawid Rupa), Kamil Nitkiewicz (57. Michał Gryźlak) - Maciej Kowalczyk.

Żółte kartki: Zganiacz - Basta, Gajtkowski, Cichy. Czerwona kartka: Dariusz Walęciak (71').

Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa). Widzów: 4196.

Śląskie na sportowo na Facebooku. Koniecznie dołącz do nas i bądź na bieżąco z tym co dzieje się w regionalnym sporcie!


*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto