Mecz przy Okrzei nie miał takiego ciężaru gatunkowego jak część innych w 30. kolejce, gdzie ważyły się losy grania w rundzie finałowej w grupie mistrzowskiej lub spadkowej. Piast miał pewne trzecie miejsca, Koronie tylko cud mógłby dać czołową ósemkę.
Kibice Piasta z „młyna” głośno wspierali piłkarzy i w „nagrodę” już w 17 i 19 minucie dostali bramki swych ulubieńców. Przed sektorem najgłośniejszych kibiców gospodarzy wisiały m.in. flagi „Szlachta Gliwic” i „Honor Miasta”. Gole rozgrzały publiczność, która przyszła na stadion mimo niesprzyjającej pogody.
Byli też kibice Korony ze swoimi flagami. Grupa nie była duża, ale przed stadionem zmobilizowano spore siły policji.
W przerwie meczu na murawie stadionu zorganizowano konkurs dla karnetowiczów.
Fani Korony na początku II połowy głośno skandowali „Gdzie jest Bjelica”, mając na myśli Aleksandara Bjelicę, który… uciekł z kieleckiego klubu. Trener gości Gino Letteri usłyszał od nich „Gino, Gino, Auf Wiedersehen". Natomiast miejscowi fani przypomnieli o swej sztamie śpiewając "Piast i Jastrzębie".
Mecz oglądało 4.410 widzów. Dzieci do lat 13 było 340, kobiet 450, nowych kibiców 451, obcokrajowców 48.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?