Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarki Górnika Łęczna odebrały puchar i medale za mistrzostwo Polski [ZDJĘCIA, WIDEO]

Aneta Galek
Wojciech Szubartowski
Piłkarki nożne GKS Górnik Łęczna w niedzielne popołudnie najpierw pokonały Medyk Konin 3:2, a później odebrały puchar i medale za zdobycie pierwszego w historii klubu mistrzostwa Polski.

GKS Górnik Łęczna – Medyk Konin 3:2 (1:2)

Bramki: Grzywińska (21), Zdunek (63 k., 89 k.) – Balcerzak (26), Chudzik (45 k.)

Górnik: Kowalska – Rogalska, Górnicka, Guściora, Jelencić (56 Zawistowska), Grabowska, Matysik, Dyguś, Zdunek, Kamczyk, Jędrzejewicz (79 Materek).

Medyk: Dolan – Łasicka, Slavcheva, Chudzik, Gawrońska, Pakulska, Olejniczak, Sałata, N. Zając, Sikora (90 A. Zając), Balcerzak (72 Kaletka).

- To niesamowite uczucie trzymać ten puchar i medal w ręku. Jestem ogromnie dumna z naszej drużyny. Mamy świetne zawodniczki, tworzymy zgrany team. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że ciężko o lepszą ekipę. Wiadomo, że bywało różnie, raz remisowałyśmy, raz przegrywałyśmy, ale zawsze byłyśmy razem i to jest najważniejsze. Ten sukces jest ogromnie ważny dla nas, dla klubu, dla mieszkańców Łęcznej i dla samego miasta. Obiecuję, że zrobię wszystko, by to nie było ostatnie mistrzostwo - mówiła tuż po wzniesieniu trofeum kapitan łęcznianek, Natasza Górnicka.

Tytuł, Górniczki zapewniły sobie dokładnie trzy tygodnie temu. Puchar odebrały jednak dopiero dzisiaj, po spotkaniu kończącym tegoroczne zmagania w Ekstralidze Kobiet, w którym zmierzyły się z ustępującym mistrzem, Medykiem Konin. Mimo, że podopieczne Piotra Mazurkiewicza od końcówki pierwszej połowy przegrywały 1:2, zdołały odrobić straty i po dwóch zasłużonych rzutach karnych ostatecznie pokonały koninianki 3:2. Bramkę na wagę zwycięstwa w 89. minucie zdobyła Emilia Zdunek.

- Naszym celem, tak jak zawsze, było zwycięstwo. Wiedziałyśmy jednak, że nie będzie o nie łatwo. Ten mecz był bardzo emocjonujący, a gol strzelony w samej końcówce tylko dodał smaczku do tego mistrzostwa - podsumowała krótko pomocniczka GKS, Sylwia Matysik.

- Tytuł zdobyty w zielono-czarnych barwach smakuje wspaniale. To właśnie w Łęcznej stawiałam pierwsze kroki w poważnym futbolu, to ten klub wprowadzał mnie do Ekstraligi i to tu rozgrywałam swoje najlepsze sezony. Cieszę się, że nam się udało i że nawet w ciężkich chwilach, takich, jak dziś, potrafiłyśmy pokazywać charakter i schodzić z boiska z wygraną - mówiła zaś Agata Guściora, która w poprzedniej kampanii również świętowała mistrzostwo, ale w barwach Medyka.

Koniniankom ewentualne zwycięstwo w niedzielnym meczu dawało srebrny medal. Ostatecznie jednak, na drugim stopniu podium zameldowały się zawodniczki KKS Czarni Sosnowiec, a Medyk zakończył sezon z brązem (drugi z przedstawicieli woj. lubelskiego w Ekstralidze, AZS PSW Biała Podlaska zajął 9. lokatę).

- Wiedzieliśmy, o co walczą rywalki i jak wiele zrobią, by zdobyć wicemistrzostwo. Z tego też powodu mieliśmy ogromne problemy, by wejść w pole karne i wbić się w gąszcz nóg przeciwniczek. Udało nam się jednak wyrwać zwycięstwo, dzięki czemu tytuł mistrzowski smakuje jeszcze lepiej - komentował szkoleniowiec GKS, Piotr Mazurkiewicz.

Odebranie medali i pucharu wcale nie oznacza, że jego podopieczne mogą udać się na zasłużony odpoczynek. W najbliższy czwartek Górniczki powalczą bowiem o Puchar Polski, a ich przeciwnikiem w finale tych rozgrywek będzie drużyna Czarnych Sosnowiec.

- Nie ma czasu na fiestę. Teraz skupiamy się tylko i wyłącznie na finale Pucharu Polski, który będzie świętem kobiecego futbolu. Marzy mi się, by oba zespoły stworzyły piękne widowisko. A kto wygra? Szanse są równe. Zobaczymy - skwitował Mazurkiewicz.

- Naszym celem jest podwójna korona. Zrobimy wszystko, by nam się to udało - zapewniła natomiast Ewelina Kamczyk, która z 35 golami na koncie została królową strzelczyń Ekstraligi. Okazję do poprawienia tego wyniku snajperka będzie miała prawdopodobnie w przyszłym sezonie, bo, jak mówi, mimo możliwości transferu, na 99 procent pozostanie w Łęcznej.

W zakończonym właśnie sezonie ligowym cała drużyna Górnika zdobyła łącznie 112 bramek, tracąc ich ledwie 26.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto