Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podróż na Wschód. Start spod Gliwic

Marlena Polok-Kin
Piotr i Paweł Kulczynowie wybrali się na męską wyprawę przez Syberię, Mongolię i Kaukaz. Kogo spotkali i czego się nauczyli podczas 6 tygodni i 31 tysięcy przejechanych starą terenówką. Powstała o tym książka.

Marzą Wam się dalekie wyprawy? Może zainspirują Was doświadczenia Piotra i Pawła Kulczynów z podgliwickiej Smolnicy.
Podróż na Wschód. To kierunek, o którym marzy wielu podróżników, ale także budzi sporo obaw. Piotr i Paweł Kulczynowie, ojciec i syn, wybrali trasę i tam wyruszyli. Przejechali wspólnie 31 tys. kilometrów przez Mongolię, Syberię i Kaukaz. Na ich trasie nie mogło zabraknąć kaukaskiej perły - Gruzji i magicznego Batumi. Dojechali także do Turcji.
Warto przeczytać książkę, powstałą na podstawie zapisków z tej podróży “Droga na Wschód”. Posłuży jako inspiracja, poradnik, jak się do takiej podróży przygotować i swoisty przewodnik. Także dla tych, którzy nie wyobrażają sobie podróżowania inaczej, jak w kabinie wysłużonej terenówki.

Jak ojciec z synem, męska wyprawa

Piotr Kulczyna, 52-letni leśniczy związany przez całe zawodowe życie z Nadleśnictwem Rybnik, zamiłowany podróżnik, koniarz i od niedawna również jak się okazuje - sprawny pisarz, mieszka w Smolnicy pod Gliwicami. Pomysłodawca i twórca odznaki jeździeckiej “Kawaleryjka”. Organizator wypraw samochodowych po wschodnich rubieżach Europy, zapuszczający się na kontynent azjatycki.

Paweł Kulczyna, jego syn, rocznik 1988, inżynier ogrodnictwa po wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym, pasjonat historii Polski (to zdecydowanie smykałka odziedziczona po tacie). Reporter, fotograf i i kamerzysta, obdarzony instynktem i umiejętnością zjednywania sobie przychylności dzieci we wszystkich krajach na trasie.

Podróż na Wschód to wyzwanie. Jak pisze Piotr Kulczyna we wstępie do książki, ta Syberia chodziła mu po głowie po powrocie z wyprawy do Azji Mniejszej, a nawet - jak sam pisze, już w trakcie długiej i monotonnej drogi z Grecji. “Kraina ta cały czas siedziała w mojej głowie i wszystko co robiłem zmierzało w tym kierunku, aby pojechać i zobaczyć bezkres przestrzeni, ujrzeć własnymi oczami to, o czym czytałem, co prześladowało mnie w snach, marzeniach.” Nic dziwnego także, że jako pasjonat historii Polski zadawał sobie pytania: “(...) czy ja żyjąc w czasach carskich restrykcji, tłumiących kolejne zrywy narodowościowe, zamartwiałbym się zesłaniem? (...).

Wyprawka szkolna dla naszych w Wierszynie

Na wiele z tych pytań zrealizowana wyprawa przyniosła odpowiedzi. Kulczynowie przemierzyli ponad 21 tys. kilometrów w 6 tygodni. Jechali wysłużoną i sprawdzoną na trasach off-roadowych, 30-letnią terenową toyotą. Jak na wytrawnych poszukiwaczy przygód przystało, w spartańskich warunkach, nierzadko zdani tylko na siebie, przeżyli i zobaczyli wiele, o czym nie przeczytacie w przewodnikach.

Syberia, Mongolia i Kaukaz mienią się nie tylko egzotyką Wschodu, ale też wciąż wieloma miejscami, do których cywilizacja Zachodu jeszcze nie dotarła. Na ich trasie - kraje i krainy różnych kultur. Ukraina, Rosja, Mongolia, Gruzja, turecka Kapadocja i wiele innych. Na tej trasie także Wierszyna - wieś w sercu syberyjskiej tajgi, do której Kulczynowie zawieźli szkolne wyprawki.

W maleńkiej Wierszynie spotkali Galinę, przewodniczącą syberyjskiej Polonii, z drugiego pokolenia Polaków urodzonych na Syberii. Jak opisuje Kulczyna, jej dziadek przeprowadził się tutaj z Zagłębia wraz z całą wsią, skuszony obietnicą cara Mikołaja II: 400 rubli w złocie i tyleż ziemi, ile sami wyrwą tajdze.

Podczas wędrówki powstawały zapiski z podróży, które posłużyły za kanwę książki. Pasjonującej, bo Piotr Kulczyna wybrał się bowiem w trudną podróż, bez rezerwowania jakichkolwiek noclegów, nie ekskluzywnym samolotem ani klimatyzowanym autobusem, lecz starą toyotą - terenówką. A wszystko to przez ogromne zamiłowanie do starych samochodów i rajdów off-roadowych. Ma toyotę BJ 42, z silnikiem diesla 3B o pojemności 3,408, mocy 90 KM, napędzie 4x4.

- Wyposażyłem ją w wyciągarkę o mocy 1500 ibs. Zbiornik paliwa - bagatela, prawie 130 litrów, zapewnia przyzwoitą odległość podróży. Całe to cudeńko waży około 2,5 tony - chwali pojazd Kulczyna.

Obóz w środku wsi pontyjskich górali

Dzika podróż przez stepy, tajgę i pustynię obfitowała w liczne przygody i co rusz - spotkania z ludźmi. Ale i zwierzętami - ich trasę, na wyciągnięcie ręki, przeciął wilk.

- Czasami dochodziło do wręcz dramatycznych przygód, które w zaciszu domowych opowieści przy trzaskających drwach w kominku i ciepłej herbacie brzmią zupełnie niezwykle. Choćby to, jak w wjechaliśmy w wyschnięte jezioro, gdy po chwili nasze auto pod własnym ciężarem zaczęło zatapiać się w pozornie bezpiecznym dnie byłego akwenu. I tylko łut szczęścia dopomógł nam wykaraskać się na suchy brzeg. Innym razem śpiących nas wygodnie w namiocie na dachu auta, odwiedziła zaciekawiona cała wioska pontyjskich górali… Rankiem okazało się, że rozłożyliśmy obóz pośrodku ich wsi - wspomina Piotr Kulczyna.

Czas na kolejną wyprawę
Piotr Kulczyna chce pojechać w tym roku na północ Rosji, odwiedzić Karelię - rosyjską, potem fińską, zwiedzić Petersburg, Pietrozawod, objechać jeziora Ładogę i Onegę, pojechać pod Archangielsk i dalej za koło podbiegunowe do Murmańska i na Półwysep Kolski, potem do Norwegii na Nord Kapp i przez Szwecję do Finlandii, a następnie do Helsinek i promem do Tallina. Przez Estonię, Łotwę i Litwę wrócić do Polski.
Czy powstanie także z tej wyprawy kolejna publikacja? Pokaże czas.

Książkę Piotra Kulczyny “Droga na Wschód” kupić można m.in. w księgarniach Empik, internetowych i lokalnych . Ukazała się nakładem wydawnictwa VECTRA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto