Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porozumienie w sprawie krzyża

Anita Czupryn
Znaleziono sposób na wyprowadzenie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego, który 10 kwietnia w hołdzie dla ofiar tragedii smoleńskiej ustawili harcerze. 5 sierpnia krzyż ten będzie znakiem przewodnim na jubileuszowej, bo 30. Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymce Metropolitalnej na Jasną Górę, która wyruszy spod Kościoła Akademickiego św. Anny.

Po pielgrzymce krzyż nie wróci już pod Pałac Prezydencki, tylko właśnie do kościoła św. Anny, do kaplicy loretańskiej. To wynik porozumienia, jakie zostało zawarte we wtorek wieczorem między Kancelarią Prezydenta, Kurią Metropolitalną Warszawską, Duszpasterstwem Akademickim i organizacjami harcerskimi. Jak dowiedziała się nasza gazeta, inicjatorem takiego rozwiązania była warszawska kuria.

- Wydaje się, że to koronkowa robota abpa Kazimierza Nycza, który w sposób niezwykle dyskretny był od samego początku zaangażowany w rozwiązanie sporu wokół harcerskiego krzyża - mówi nam nieoficjalnie jeden z warszawskich duchownych.

W oficjalnym komunikacie, jaki wczoraj zamieściła na swoich stronach Kancelaria Prezydenta, czytamy też, że zarówno metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz oraz Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta, zobowiązali się do niezwłocznego podjęcia działań, zmierzających do godnego upamiętnienia ofiar katastrofy, jak również wspólnej służby harcerskiej pod Pałacem Prezydenckim. Kiedy jednak miejsce po krzyżu pod pałacem zostanie zastąpione pomnikiem lub tablicą, dokładnie nie wiadomo. - W tej sprawie są jeszcze prowadzone rozmowy - usłyszeliśmy w Kancelarii Prezydenta.

Ale zawarte porozumienie wciąż jeszcze nie kończy batalii o krzyż, w jaką zaangażowali się zarówno politycy, jak i różne stowarzyszenia.

- Będzie wiele środowisk niezadowolonych, już zresztą słyszymy ich głosy, ale innego rozwiązania nie będzie - podkreśla ks. Kazimierz Sowa , szef telewizyjnego kanału Religia.tv.

Do osób niezadowolonych należą członkowie Stowarzyszenia Katyń 2010, skupiającego rodziny ofiar smoleńskiej tragedii. Wczoraj wspólnie z Przemysławem Wiplerem z Fundacji Republikańskiej wysłali oni list do prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego, zwracając się o niezwłoczne podjęcie decyzji o budowie pomnika.

Niezadowoleni z porozumienia są też harcerze, skupieni w ruchu "Inicjatywa Polsce i bliźnim", którzy nie zostali zaproszeni do rozmów z Kancelarią Prezydenta.
Pod krzyżem wciąż gromadzą się ludzie. Tych z obu stron barykady odgradza ulica. - Zamierzamy trzymać wartę przez cały czas - mówi prezes Ruchu 10 Kwietnia 2010, Edward Mizikowski. - Krzyża będziemy bronić wszystkimi możliwymi sposobami, również siłą - ostrzega pan Edward. - Nie odpuścimy do czasu, aż na jego miejscu stanie tablica lub pomnik.

Po drugiej stronie ulicy zbierane są podpisy pod petycją w sprawie usunięcia krzyża.

- Będziemy demonstrować, jeśli do końca tygodnia krzyż nie zniknie lub nie pojawi się konkretna data jego przeniesienia - zapowiadają członkowie Stowarzyszenia Wolność-Równość-Solidarność.

Warszawiacy, którzy zatrzymują się pod krzyżem, zgodni są tylko co do jednego: pod pałacem musi stanąć jakaś forma upamiętnienia ofiar katastrofy.

Współp.: Krzysztof Berendt

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto