Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rektor Tadeusz Grabowiecki kłamcą lustracyjnym? Co ma do powiedzenia?

Redakcja
Chcę podkreślić, że jestem bardzo zadowolony ze skierowania sprawy do sądu, ponieważ znając rzeczywisty przebieg wydarzeń, będę mógł przed sądem ostatecznie oczyścić się z zarzutów - powiedział nam Tadeusz Grabowiecki.

Znany gliwicki samorządowiec, poprzednio także radny i przewodniczący Rady Miejskiej w Gliwicach i działacz opozycji solidarnościowej, obecnie rektor Gliwickiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości - kłamcą lustracyjnym?

O sprawie informowaliśmy. Przeczytajcie, co powiedział nam sam zainteresowany.

Prokurator Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Katowicach, który wystąpił z wnioskiem do Sądu Okręgowego w Gliwicach o wszczęcie postępowania lustracyjnego, oskarża go, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.
Sprawa, jak informuje prokurator, dotyczy jego działalności w latach 1976-1978. Wówczas to, w opinii prokuratora, miał współpracować z tajnymi służbami.
Sam zainteresowany przyjął informację ze stoickim spokojem. Jak komentował sytuację, w której się znalazł?
- Chcę podkreślić, że jestem bardzo zadowolony ze skierowania sprawy do sądu, ponieważ znając rzeczywisty przebieg wydarzeń, będę mógł przed sądem ostatecznie oczyścić się z zarzutów - powiedział nam Tadeusz Grabowiecki.
Równocześnie nie ukrywał zdziwienia, że o swoim procesie lustracyjnym dowiaduje się z mediów.
Informacja o tym, że jest wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec Grabowieckiego dotarła do mediów w poniedziałek. Otrzymaliśmy oficjalną informację, że prokurator IPN zarzuca Tadeuszowi Grabowieckiemu kłamstwo lustracyjne. Miał skłamać, jak się to oficjalnie określa - w dacie złożenia oświadczenia lustracyjnego ubiegającego się o pełnienie funkcji publicznej radnego Rady Miasta Gliwice.
- W oświadczeniu tym wymieniony nie przyznał się do współpracy z organami bezpieczeństwa państwa. W ocenie prokuratora materiał dowodowy zebrany w ramach przygotowania postępowania lustracyjnego wykazał, iż Tadeusz Grabowiecki w okresie od 12 listopada 1976 r. do 17 stycznia 1978 r. był tajnym współpracownikiem (TW) Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "JAN" - informuje w oficjalnym komunikacie rozesłanym do mediów naczelnik Oddziałowego Biura Lustracyjnego prokurator Andrzej Majcher.
Sam Grabowiecki wspomina, że był już kilkakrotnie pytany przez media o swoją rzekomą współpracę z SB. Skąd takie pytania? Jak wyjaśnia, miało to związek z faktem, że w 2010 roku ukazała się nakładem IPN książka pod tytułem "Myśl na uwięzi. Kontrola operacyjna środowiska akademicki województwa katowickiego przez SB w latach 70. i 80 XX wieku. W niej był zamieszczony artykuł "Środowiska Akademickie Politechniki Śląskiej jako obiekt zainteresowania SB", w którym autor, Mirosław Sikora, pisze o rzekomej współpracy wywodzącego się z Politechniki Śląskiej w Gliwicach Tadeusza Grabowieckiego ze Służbą Bezpieczeństwa.
- Dementowałem tę sprawę wiele razy, teraz cieszę się, że będę to mógł zrobić przed obliczem sądu - podkreśla Tadeusz Grabowiecki.
Daty pierwszej rozprawy gliwicki sąd jeszcze nie wyznaczył. Tadeusz Grabowiecki, jak podkreśla, ze spokojem czeka na jej termin. Ma swojego adwokata.

Przypomnijmy, że to nie pierwsza sprawa, kiedy to znany gliwiczanin znalazł się w ostatnim czasie na celowniku IPN. Sporo emocji wzbudziła w 2009 roku sprawa prominentnego działacza Sojuszu Lewicy Demokratycznej i byłego obecnie posła SLD, gliwiczanina Wacław Martyniuka. Znalazł się w takiej sytuacji. Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej również zarzucał mu kłamstwo lustracyjne i współpracę z tajnymi służbami. Miał zostać zarejestrowany jak "MW" lub "WM".

W maju zeszłego roku gliwicki Sąd Okręgowy wydał prawomocne orzeczenie stwierdzające, że Wacław Martyniuk, w dacie złożenia oświadczenia lustracyjnego pełniący funkcję publiczną posła na Sejm RP, złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, w którym nie przyznał się do pracy, służby i współpracy z organami bezpieczeństwa państwa.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto