Otrzymaliśmy list, jaki w tej sprawie wystosował Piotr Długosz, autonomista z Opola. Zarzuca Mniejszości, że jej liderzy prześcigają się z polskimi nacjonalistami w udowodnianiu Ślązakom, że nie mają prawa do swojej narodowości i języka.
Jako przykład podaje słowa Krzysztofa Warzechy z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców. Na posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych stwierdził on, że kodyfikacja może gwarze zaszkodzić, doprowadzi do jej unifikacji. Warzecha nie jest jednak wyjątkiem. Podobne obawy ma Dietmar Brehmer, szef Niemieckiej Wspólnoty Roboczej "Pojednanie i Przyszłość".
- Ze śląskiego usuwane są germanizmy. Przez to przestaje być autentyczny. Mniejszość niemiecka obawia się marginalizacji. Ta "śląska fala", m.in. działania RAŚ, wkraczają w to, co nas Niemców dotyczy - podkreśla Brehmer.
Niezadowolony z wciągania gwary i kultury śląskiej w politykę jest poseł PO Marek Plura: - Mnie to się nie podoba. Nie można ze śląszczyzny robić chłopca do bicia - mówi Marek Plura, poseł PO.
Walczy o język śląski i jest świadomy, że w tej kadencji tę walkę przegrał. Jutro nad zmianami pracować będzie sejmowa komisja, ale zabraknie czasu, by przepisy uchwalić. Tę możliwość zablokował poseł PiS Marek Ast. Jego zdaniem zmiany wymagają dodatkowych opinii. Co to oznacza? W przyszłej kadencji prace trzeba będzie zacząć od nowa.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?