Do dwóch rozbojów doszło 22 września około godziny 2.50. W knurowskim komisariacie pojawił się wówczas 24-letni mężczyzna z raną kłutą brzucha. Opisał policjantom sytuację sprzed 50 minut. Wydarzyła się w rejonie skrzyżowania ulic Kazimierza Wielkiego i Sobieskiego.
Mężczyznę napadli dwaj młodzi ludzie, zażądali od niego portfela oraz telefonu, grozili przy tym nożem. Doszło do szamotaniny, w której knurowianin został raniony. Sprawcy ukradli telefon, pokrzywdzonemu pozostał… nóż. W rejon natychmiast wysłano patrole. Wówczas rozbojarzy nie napotkano - relacjonuje Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Po godzinie 5.30 dyżurny odebrał kolejne zgłoszenie rozboju, tym razem na idącej do pracy kobiecie. Sprawcy przewrócili ją wyrwali jej torebkę. Napadnięta dokładnie ich opisała. To wystarczyło, by kryminalni wytypowali sprawców. Patrole szybko udały się pod adres w centrum Knurowa.
Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze zastali jednego z wytypowanych. A podczas przeszukania, pod wersalką, znaleźli… jego kompana. Obaj panowie dla niepoznaki zdołali się już przebrać. Odnaleziono też torebkę z całą skradzioną zawartością, w tym kanapkami, jakie kobieta zrobiła sobie do pracy (sprawcy zdążyli się już częścią z nich poczęstować). Policjanci nie mogli odnaleźć jedynie telefonu skradzionego w pierwszym rozboju. To udało się po dokładniejszym przeszukaniu. Aparat ukryty był w specjalnie przygotowanej skrytce, w odtwarzaczu DVD.
Obaj podejrzani zostali rozpoznani przez pokrzywdzonych podczas okazania. Na wniosek policji i prokuratora trafili już do aresztu śledczego, gdzie będą oczekiwać na proces karny. Za przestępstwa, jakich się dopuścili, grozi im 12 lat pozbawienia wolności.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?