Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż miejska w Rybniku: Kierowca-furiat potrącił strażnika, który próbował go zatrzymać

Barbara Kubica
ARC
Straż miejska w Rybniku: Dramatycznie wyglądała wczorajsza interwencja strażników miejskich, którzy próbowali zatrzymać kierowcę samochodu w rejonie lotniska w Rybniku-Gotartowicach. Szofer-furiat potrącił jednego z funkcjonariuszy i przez około 20 metrów wiózł go na masce samochodu!

Straż miejska w Rybniku: Kierowca-furiat potrącił strażnika miejskiego

Straż miejska w Rybniku: Do dramatycznej interwencji strażników doszło wczoraj w trakcie trwania pikniku lotniczego w Rybniku-Gotartowicach. Jeden z kierowców szarżował pomiędzy stojącymi w korku samochodami. W trakcie próby zatrzymania przez strażnika miejskiego potrącił funkcjonariusza.

Wszystko działo się około godziny 15.15. - Wszystkie trzy pasy ulicy Żorskiej były zakorkowane. W pewnym momencie do strażników dotarły krzyki kierowców, którzy wskazywali, że szofer jednego z aut prawdopodobnie jest pijany, a przynajmniej, że tak się zachowuje - mówi Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej w Rybniku. Kierowca żółtego fiata 500 L gwałtownie przyspieszał, zwalniał, próbował wyprzedzać auta stojące w korku, zjeżdżał na środek drogi i pobocze, którym szło wielu przechodniów. - Gdy zauważył idącego w jego stronę funkcjonariusza próbował uciekać. Pomimo ogromnego natężenia ruchu zjechał na lewy pas jezdni i zaczął przepychać się między stojącymi w korku samochodami. Auta musiały zjeżdżać na pobocza, by uniknąć zderzenia - mówi nam Dawid Błatoń.
Uciekającego kierowcę na wysokości stacji paliw i wjazdu na parking przy lotnisku za pomocą "lizaka" próbował zatrzymać znajdujący się w tym miejscu kolejny patrol straży miejskiej. Kierowca nie zatrzymał się, potrącił strażnika, który uczepił się maski samochodu. - Ze strażnikiem na masce kierowca przejechał jeszcze jakieś 20 metrów. Nasz funkcjonariusz widząc, że kierowca się nie zatrzymuje ześlizgnął się z maski i upadł na drogę - mówi rzecznik strażników.

Na szczęście stojące w korku samochody uniemożliwiły piratowi dalszą jazdę. Jeden ze strażników w kierowcę - furiata wycelował miotacz gazy, a w tym czasie drugi z nich nożem podanym przez jednego z kierowców, przedziurawił opony w fiacie. Na tym jeszcze nie koniec. Kierowca auta nie zamierzał wysiąść z samochodu, zamknął się w nim. Mężczyzna opuścił samochód dopiero po pojawieniu się na miejscu policjantów.

Jak się potem okazało szofer był trzeźwy. Prawdopodobnie będzie odpowiadał za napaść na funkcjonariusza.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto