Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szewc z rybnickiego deptaka będzie miał mniej pracy

Aleksander Król
Zakład szewski przy rybnickim deptaku otwarto mniej więcej wtedy, gdy otwierano po remoncie najbardziej popularny trakt. Niektórzy się śmiali, że szewc będzie miał tu sporo pracy...

Szewc z rybnickiego deptaka będzie miał mniej pracy

Odprowadzająca wodę środkiem rybnickiego deptaka „rynna” odchodzi do lamusa. W poniedziałek rozpoczęła się likwidacja tzw. „rynsztoka”, do którego przez kilka lat od otwarcia deptaka wpadały wózki dziecięce, a kobiety łamały szpilki. Gdy eleganckie panie myślą już o zakupie nowych wysokich szpilek, ciesząc się na równy trakt, nie wszyscy świętują.

- Dla szewca nierówny deptak oznaczał lepszy zarobek. Dużo pań przychodziło do nas wymienić fleczki - uśmiecha się pani Barbara Pytlik, która pracuje w zakładzie szewskim przy ul. Powstańców Śląskich 17. Punkt „ekspresowej naprawy obuwia” przy rybnickim deptaku otwarto mniej więcej w tym samym czasie, gdy otwierano po remoncie najbardziej popularny rybnicki trakt od bazyliki do rynku.

Niektórzy, krytykujący wówczas inwestycję, śmiali się, że szewc wiedział, gdzie się otworzyć, bo na nowej, ale nierównej ulicy Powstańców Śl. będzie miał sporo roboty… Pani Barbara, choć całą sprawę z likwidacją nierównej rynny traktuje oczywiście z przymrużeniem oka, to jednak przyznaje, że wiele klientek, które odwiedza ich zakład przychodzi po zgubione na deptaku fleczki. - Wiele pań narzeka, że jest nierówno, że niszczy obuwie. Zresztą rybniczanki narzekają też na kostkę na Placu Wolności. Zrobili tam już taki chodniczek z szerokich płyt, żeby było trochę wygodniej, ale jest bardzo wąski - zauważa pani Barbara Pytlik.

Ile obcasów i fleczek naprawiono w zakładzie szewskim przy deptaku od czasu jego otwarcia w 2014 roku? - Trudno powiedzieć. Nie pracuję tu od samego początku. Byłam wcześniej krawcową, ale przyuczyłam się do zawodu szewca. Jak się przyjęłam, jeździłam do Raciborza, bo tam mamy główny zakład. Od pani Ani wiele się nauczyłam. Teraz naprawiam buty na rybnickim deptaku - mówi Barbara Pytlik, która z racji tego, że jest krawcową wszywa też np. zamki do torebek. Pani Barbara, która żadnej pracy się nie boi, nie obawia się tego, że nie będzie roboty, gdy deptak będzie równiejszy.

- Pracy i tak jest mniej, niż kiedyś. Szef mówi, że kiedyś musieli siedzieć nocami, by się wyrobić. Teraz ludzie kupują chińskie obuwie za 20 złotych, którego często nawet nie opłaci się naprawiać. Na szczęście ludzie wciąż przynoszą do nas porządne obuwie - mówi pani Barbara. A gdy we wrześniu skończą równać deptak i tak będzie dużo roboty.- Wówczas wielu przypomni sobie, że trzeba wszyć zamek do plecaka - śmieje się pani Barbara.

Przeróbka za 300 tys

W poniedziałek rano pracownicy w pomarańczowych koszulkach zaczęli rozwalać rynsztok w okolicach fontanny pod bazyliką, a w miejscu drobnej kostki od razu wkładają większe, równe płyty. Zanim trakt stanie się równy jak stół aż do samego rynku minie trochę czasu. - Do końca wakacji potrwają rozpoczęte właśnie prace związane z przebudową cieku odprowadzającego wody opadowe z deptaka, na ul. Powstańców Śląskich - Jana III Sobieskiego - św. Jana - mówi nam Lucyna Tyl, z biura prasowego Urzędu Miasta w Rybniku. Tłumaczy, że w miejscu rozebranego cieku z kostki bazaltowej łupanej pojawi się nowy ciek z płytek granitowych (o grubości 10 cm i szerokości 40 cm, które zostaną zlicowane z pozostałą nawierzchnią deptaka, co ma zlikwidować tzw. efekt „rynsztoku”. Likwidacja rynsztoka pochłonie 300 tysięcy złotych i zakończy się we wrześniu.

Deptak pełen historii

Tym samym na najważniejszym rybnickim trakcie historia znów odciśnie swój mały, ale jednak ślad. O tym, że deptak jest odzwierciedleniem z jednej strony stabilności przestrzeni, jak i przemian dziejowych pisał w swojej książce “Ludzie i domy - wędrówki po rybnickim deptaku” Michał Palica, autor historycznych publikacji o Rybniku. - “Przedwojenna ulica Sobieskiego , jak przyjęło się w skrócie ją określać, była ulubionym deptakiem Rybnika. Za czasów przynależności miasta do państwa pruskiego, w ramach II Rzeszy Niemieckiej albo jeszcze inaczej Cesarstwa Niemieckiego , zwała się Breitestrasse, czyli ulica Szeroka. Ta nazwa ma swoje znaczenie, gdyż od dawna stanowiła newralgiczny trakt od kościoła parafialnego na wzgórzu do rybnickiego kasztelu. Jej szerokość pozwalała swobodnie poruszać się ciężkim zaprzęgom konnym, co miało dla handlu istotne znaczenie. To przy tym trakcie mieściła się stara karczma zwana “Świerklańcem” - pisze Michał Palica.

- “Po obu stronach ulicy Powstańców Śląskich rozmieszczone są fragmenty rybnickiej historii, zaklętej w zróżnicowanej architekturze kamienic i domów oraz w losach ich mieszkańców - pisze dalej autor o górnym fragmencie najważniejszego i znów zmieniającego się rybnickiego traktu.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto