Szwajcar Lukas Bärfuss, uznawany jest za jednego z najwybitniejszych niemieckojęzycznych autorów swojego pokolenia, podejmuje w swojej sztuce trudny temat seksualności osób upośledzonych.
- Ale, oczywiście, nie tylko - podkreśla Waldemar Zawodziński, dyrektor Teatru im. S. Jaracza w Łodzi oraz reżyser przedstawienia. - To również wielowarstwowa opowieść o kryzysie europejskiego humanizmu, naszego pysznego poczucia, że ze wszystkim sobie poradzimy. To tekst bezkompromisowy, łączący sprzeczności: autor dokonuje ostrej wiwisekcji naszej duszy, a jednocześnie tworzy poetycki świat.
W spektaklu, przeznaczonym tylko dla widzów dorosłych, występują: Natalia Klepacka, Urszula Gryczewska, Mariusz Witkowski, Robert Latusek, Mariusz Siudziński, Zofia Uzelac, Bogusław Suszka. Scenografię przygotowali Katarzyna Zbłowska i Waldemar Zawodziński, a kostiumy - Maria Balcerek. Premierowe przedstawienia w najbliższe piątek, sobotę i niedzielę na Małej Scenie teatru.
Jubileuszowy sezon będzie obfitował w ciekawie zapowiadające się premiery. Jeszcze we wrześniu zobaczymy klasykę- słynne „Trzy siostry” Antoniego Czechowa, w reżyserii Jacka Orłowskiego. Na listopad zaś zaplanowano premierę „Operetki” Witolda Gombrowicza, którą wyreżyseruje Waldemar Zawodziński. W tym samy miesiącu widzowie zobaczą głośną „Noc Helvera” Ingmara Villqista, przygotowaną przez Małgorzatę Bogajewską. Wystąpią Milena Lisiecka i Mariusz Słupiński.
Kolejną propozycją będzie teatralna wersja doskonale znanych z kina, kontrowersyjnych „Idiotów” Larsa von Triera - spektakl zrealizuje młody reżyser, dramaturg i scenarzysta, Marcin Wierzchowski.
- Chcemy też wprowadzać na naszą scenę po wielu latach nowe gatunki teatralne - dodaje Waldemar Zawodziński, zapowiadają na kwiecień premierę rozśpiewanej „Opery za trzy grosze” Bertolta Brechta z muzyką Kurta Weilla. Widowisko wyreżyseruje Wojciech Kościelniak.
Waldemar Zawodziński zaś planuje wystawić w swojej reżyserii „Cabaret” Joe Masteroffa i Johna Kandera, z piosenkami Freda Ebba. Prace zaczną się wiosną, premiera prawdopodobnie odbędzie się na początku następnego sezonu.
W przygotowaniu są jeszcze „Ciemności kryją ziemię” Jerzego Andrzejewskiego, łódzka scena zaprosi poza tym do współpracy zdolnych studentów Wydziału Reżyserii Dramatu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Karol Klugowski miałby wyreżyserować tekst Wernera Schwaba „Wreszcie martwy. Wreszcie brakuje powietrza”, Radosław Stępień - spektakl „Kaspar Hauser”, nawiązujący do różnych interpretacji, także kinowych, tej legendy, a sztuka dla Ewy Rucińskiej jest jeszcze wybierana. Zimą lub wiosną następnego sezonu kolejny spektakl na scenie „Jaracza” ma przygotować Mariusz Grzegorzek.
- Z wieloma twórcami prowadzę rozmowy, mam nadzieję, że w Łodzi pojawią się nowe reżyserskie osobowości, które w naszym teatrze jeszcze nie pracowały - dodaje Waldemar Zawodziński.
Dyrektor „Jaracza” zapowiada przy tym, że w zespole pojawią się nowi aktorzy. - Mamy znakomity zespół, który systematycznie będzie wzbogacany. Czeka nas, jak sądzę, niejedno odkrycie - mówi Waldemar Zawodziński.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?