Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga sprzedawcy! Mięso, ser i jogurt do lodówki albo mandat

Alicja Zboińska
Sprzedawcy z woj. łódzkiego za nic mają warunki przechowywania żywności i trzymają ją w temperaturze nawet 20-25 stopni, podczas gdy maksymalna to 2-4 stopnie - wynika z kontroli inspektorów handlowych.

To wkrótce może się skończyć, gdyż Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Łodzi zapowiada wzmożone kontrole warunków, w jakich przechowywana jest żywność. Inspektorzy wkroczą zwłaszcza na targowiska.

Wystarczy krótka wizyta na większości łódzkich targowisk, by natknąć się na następujący obrazek: jogurty i śmietany zamiast w ladzie chłodniczej, stoją na ladzie. Obok znajdują się wędzone ryby, a na stoiskach mięsnych mięso i wędliny albo leżą na ladach, albo wiszą na hakach. Z lodówek mało kto korzysta. Sprzedawcy mają zawsze tę samą wymówkę.

- Wiadomo, że klienci kupują oczami - mówi właściciel stoiska z nabiałem na Górniaku. - Jak towar znajduje się na ladzie, na wysokości wzroku, to szybko się sprzedaje. W chłodni tak dobrze go nie widać. Bez obawy, nie zepsuje się, bo wcześniej zdąży się sprzedać.

Dla pracowników inspekcji handlowej to żadne argumenty. Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Łodzi już szykuje się do działania.

- W okresie letnim przeprowadzimy wzmożone kontrole na targowiskach, będziemy się koncentrować na warunkach przechowywania artykułów rolno-spożywczych, zwłaszcza tych, które psują się najszybciej - zapowiada Marek Jacek Michalak, łódzki wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej w Łodzi. - Przyjrzymy się też stanowi sanitarnemu stoisk, jakości towaru i rzetelności obsługi.

Nie znaczy to, że właściciele sklepów poza targowiskami mogą spokojnie lekceważyć prawo. Warunki przechowywania żywności są sprawdzane także podczas innych kontroli w sklepach. Inspektorzy od-kryli m.in. wędzone ryby, w temperaturze 20 stopni, w sklepie przy ul. Nawrot w Łodzi. W sklepie z drobiem przy ul. Wschodniej co prawda była lodówka i to w niej znajdowały się kurczaki, ale chłodnia nie była podłączona do prądu. Właściciele sklepów albo tłumaczyli się błędem pracowników, albo tym, że nie zdążyli jeszcze posegregować towaru po dostawie i umieścić go w lodówkach.

Przed jedzeniem źle przechowywanych artykułów spożywczych przestrzega dr Agnieszka Jarosz, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia.

- Żywność przetrzymywana w wyższej temperatury szybko się psuje. Daty ważności nie mają w tym przypadku znaczenia, a jedząc takie artykuły narażamy się na zatrucie pokarmowe: biegunki i wymioty - przestrzega dr Agnieszka Jarosz.

Sprzedawcom, którzy łamią prawo grozi grzywna do 500 zł.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto