W Jaworznie przybywa mieszkań

Do końca roku oddane zostaną również mieszkania przy ulicy Marmurowej. Tam lokali też będzie 48. Wszystkie mieszkania już od dawna są zajęte. Zainteresowanie nimi jest tak duże, że specjalna komisja, która spośród podań zainteresowanych wybiera przyszłych lokatorów, ma naprawdę trudne zadanie.

- Kiedy informowaliśmy o tych dwóch ostatnich inwestycjach, w ramach których miało powstać w sumie 96 mieszkań, to wszystkich zainteresowanych było 478 osób - tłumaczy Dawid Domagalski z Jaworznickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Szczęśliwi lokatorzy z kluczami w ręku ogladali swoje mieszkania.

- Do tej pory mieszkałam w Krakowie. Na Jaworzno namówiła mnie koleżanka. O przydział zaczęłam się starać już dwa lata temu, kiedy trwał nabór lokatorów do bloku przy ul. Partyzantów. Wtedy trochę się spóźniłam, ale mój wniosek został przesunięty na najbliższą inwestycję, czyli właśnie blok przy Kalinowej. Do pracy w Krakowie będę dojeżdżać. Myślę, że warto, bo okolica jest bardzo ładna - mówi Izabela Lewa.

Rok na mieszkanie czekał Łukasz Górek.

- Do tej pory mieszkałem w Sosnowcu. Cieszę się, że się udało, bo TBS to właściwie jedyna szansa na własny kąt bez konieczności zaciągania kredytów na długie lata - podkreśla Łukasz Górek.

Zgodnie z wymogami ustawy tego typu mieszkania przeznaczone są dla osób średniozamożnych. Minimalny i maksymalny dochód, który pozwala starać się o takie lokum, jest ściśle określony. Kwoty się oczywiście zmieniają. Zasada jest taka, że w przypadku minimalnych zarobków trzecia część wypłaty powinna wystarczyć na pokrycie czynszowych opłat. Natomiast maksymalny dochód dla czteroosobowej rodziny to teraz ponad 10 tys. zł. - Generalnie chodzi o to, żebyśmy wiedzieli, że lokatorów będzie stać na regularne opłacanie wszystkich należności - wyjaśnia Janusz Łach, prezes JTBS.

Jaworzno należy do miast, gdzie mieszkań w systemie TBS buduje się najwięcej. W tym roku klucze dostanie prawie sto osób. W ubiegłym roku nowe bloki powstały przy ulicy Partyzantów, Chełmońskiego i Azot.

W sumie klucze do wymarzonego "M" otrzymało prawie dwieście rodzin, a to nie koniec inwestycji.

Mieszkaniową ofensywę podjęło też miasto. dziś w zasobach Miejskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych jest niespełna trzy tysiące mieszkań. Liczba ma wkrótce wzrosnąć.

- W dzielnicy Pieczyska i na Osiedlu Gagarina w Szczakowej powstaną 124 nowe lokale. Mieszkania komunalne przeznaczone będą przede wszystkim dla rodzin wielodzietnych - zapowiada Agnieszka Zymonik z MZNK.

Inwestycja ma kosztować około 13 mln zł. Lokatorzy mogą dostać klucze już za dwa lata.

To ważne, bo dziś zasoby mieszkaniowe miasta są zdecydowanie za małe. W kolejkach na lokale socjalne i komunalne wciąż czeka się całymi miesiącami.Obecnie na przydział mieszkania komunalnego czeka 48 osób, a socjalnego 83 osoby. Średnio na klucze trzeba czekać aż 3 lata. Czas oczekiwań mają skracać też remonty pustostanów. W tym roku miasto wyremontowało już 58 pustostanów, a prace w kilku innych jeszcze trwają. W sumie na tego typu inwestycje w tym roku przeznaczono 10 mln zł.