Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wąskotorówka nie wróci do Gliwic. Plany są już nieaktualne ZDJĘCIA

tos
Dawna stacja kolejki wąskotorowej w Gliwicach-Trynku
Dawna stacja kolejki wąskotorowej w Gliwicach-Trynku tos
Z Gliwic do Rud przez wiele lat jeździła kolejka wąskotorowa. Kursy pasażerskie zawieszono zaraz na początku lat dziewięćdziesiątych. Potem rozebrano zaś tory. Kilka lat temu pojawił się pomysł, by kolejkę reaktywować. Ale - jak się okazuje - skończyło się na planach.

Jesień 1988 roku była dla jedynego odcinka Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, na którym prowadzono jeszcze ruch pasażerski dość szczególna. W październiku trwały tu przygotowania do przyjęcia nowoczesnych wagonów pasażerskich, które w ramach RWPG przyjechały do nas z fabryki FAUR w Bukareszcie. Inauguracyjny przejazd miał miejsce 10 listopada.

- Punktualnością kursowania pociągów wąskotorowych możemy konkurować z Japończykami - mówił wtedy cytowany przez DZ ówczesny naczelnik GKW Jerzy Nawrot.

„Kolejarze, wychodząc na przeciw społecznemu zapotrzebowaniu zaproponowali licznym zakładom pracy możliwość skorzystania z usług GKW, oferując uruchamianie pociągów specjalnych turystycznych na sobotnio-niedzielny wypoczynek do ośrodków rekreacyjnych znajdujących się w rejonie Rud Raciborskich” - donosił DZ.

Pomysł nie był zły, bo w tamtym czasie sieć wąskich torów o prześwicie 785 mm oplatała jeszcze wiele śląskich zakładów między Katowicami, Miasteczkiem Śląskim a Raciborzem.

Ruch pociągów pasażerskich w rozkładzie jazdy 1988/1989 był skoncentrowany wokół dowozu pracowników do gliwickich zakładów pracujących w systemie trzyzmianowym. Pociągi z Rud do stacji Gliwice Trynek docierały o 5.18, 5.52 (tylko w dni robocze), 13.20, 17.15 (dni świąteczne) i 21.17. Na pierwszy rzut oka widać, że brakuje połączeń chociażby dla uczniów czy osób jadących do Gliwic na zakupy czy do lekarza. Ci wybierali autobusy, co w przyszłości miało się okazać gwoździem do trumny kolejki.

Inne środki transportu docierały też bezpośrednio do centrum Gliwic, a nie tylko na Trynek, jak wąskotorówka. Do połowy lat 80. centrum miasta z rejonem dworca łączył jadący ul. Pszczyńską tramwaj linii nr 2. Został jednak zlikwidowany. Ot, gliwicka tradycja. Zdecydowano się więc na dobudowę 3-kilometrowego odcinka torów z Trynku w rejon ul. Zwycięstwa. W maju 1990 roku kolejka zaczęła docierać do nowej stacji Gliwice Śródmieście w rejonie ul. Zwycięstwa. Dzisiaj w tym miejscu biegnie Drogowa Trasa Średnicowa.

Wydłużenie kursów do centrum Gliwic było już jednak łabędzim śpiewem wąskotorówki. Mimo że pomyślano wreszcie o kursie szkolnym, który docierał do nowego przystanku o 7.16. Cóż z tego, jeśli z powrotem nie zdążyliśmy na pociąg o 14.46, czekać trzeba by było aż do 18.51. I to przy odjeżdżających z o wiele większą częstotliwością autobusach.

Po raz ostatni kolejka kursowała w rozkładzie jazdy 1991/1992, ale do końca jego obowiązywania już nie dotrwała. W listopadzie 1991 roku ze stacji Gliwice Trynek odjechał ostatni pasażerski pociąg wąskotorowy do Rud. Dzisiaj torów na terenie Gliwic już nie ma. Zachowały się tylko gdzieniegdzie jak na przykład na skrzyżowaniu ulic Kopalnianej i Bojkowskiej przy dawnej KWK Gliwice.

Na dawnej stacji na Trynku wciąż stoi, będący dziś ruiną, budynek dworca. Widać też pozostałości peronów i podkłady. Całość należy już dzisiaj do gliwickiego magistratu. Kilka lat temu pojawił się pomysł, by kolejkę reaktywować, ale ucichł...

- Ucichł i wątpliwym jest, aby na nowo odżył - przyznaje Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego Urzędu Miejskiego. - Podjęliśmy taką inicjatywę, ale trzeba pamiętać, że trasa kolejki biegnie nie tylko przez teren Gliwic, ale i sąsiednich gmin. Teoretycznie moglibyśmy odbudować tory do granic miasta, ale czemu miałoby to służyć - dodaje rzecznik, który nie ukrywa, że odbudowa kolejki wymagałaby sporych środków finansowych, a i potem trzeba by do niej dopłacać.

Trasa, po której biegły kiedyś wąskie tory, została jednak przez miasto przejęta. Również po to, aby hipotetycznie kiedyś można je było odtworzyć. Wcześniej mieszkańcy Trynka powinni doczekać się rewitalizacji terenu dawnej stacji. Może dobrym pomysłem byłoby zorganizowanie tutaj skweru z ustawioną w formie pomnika lokomotywą z wagonem? Byłoby to dobre nawiązanie do przeszłości tego miejsca i element dbania o tradycję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto