Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybuch gazu w Gliwicach - Sośnicy na ul. Cmentarnej. Zakończono akcję [ZDJĘCIA]

JO, JUT
Zakończyła się akcja na terenie zakładu w Gliwicach-Sośnicy, gdzie wczoraj doszło do wybuchu gazu i pożaru

Masz zdjęcia, film z akcji w Sośnicy? Pisz na [email protected]

Aktualizacja, godz. 15.10

Prawdopodobnie dopiero za miesiąc potwierdzone zostaną przyczyny wczorajszego wybuchu gazu i pożaru przy ul. Cmentarnej w Gliwicach-Sośnicy. - Wówczas zakończy się całe postępowanie - podkreśla Marek Słomski, rzecznik prasowy KMP Gliwice.

Jaka odpowiedzialność karna może grozić pracownikowi zakładu Allcar, jeżeli potwierdzą się wstępne przypuszczenia, że to on wózkiem widłowym uszkodził butlę, która wybuchła? Słomski nie chce wyrokować. Zaznacza jednak, że jeżeli było to nieumyślne działanie to pracownik nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Aktualizacja, godz. 14

Na miejscu wczorajszego wybuchu gazu przy ul. Cmentarnej pracują obecnie policjanci. Zajmują się wyjaśnianiem przyczyn zdarzenia - Oględziny potrwają do godzin 15-16 - informuje Marek Słomski, rzecznik prasowy KMP Gliwice.

Policjanci potwierdzają jednak wstępne przypuszczenia, że do wybuchu doszło, bo któryś z pracowników zahaczył wózkiem widłowym o zbiornik z gazem propan-butan, który wybuchł.

Dodajmy, że ulica Cmentarna, gdzie doszło do zdarzenia jest otwarta i przejezdna. Policja nie zdecydowała się na zamknięcie pobliskiego cmentarza, na którym w wyniku wybuchu doszło do uszkodzenia nagrobków.

Aktualizacja, czwartek, godz. 8.40

Noc minęła spokojnie. Wczorajsza akcja zakończyła się ok. godzin 23. Dzisiaj policja zajmie się oględzinami miejsca wybuchu i pożaru oraz postara się wyjaśnić przyczyny zdarzenia.

Dodajmy, że udało nam się ustalić szczegóły tego, co się stało.

Na terenie zakładu Allcar doszło do rozszczelnienia zbiornika o pojemności prawie 3 tys. litrów, w wyniku czego wybuchł gaz propan-butan.

Ze wstępnych informacji wynika, że jeden z pracowników zakładu uszkodził ją wózkiem widłowym.

Później pojawił się ogień (strażacy podejrzewają, że jego źródłem mogły być palące się znicze na pobliskim cmentarzu).

W tym czasie na terenie zakładu znajdowało się ok. 200 butli m.in. z acetylenem i propanem-butanem. Mieszkańcy relacjonują, że po pierwszym wybuchu słyszeli kolejne. Nic dziwnego.

- W trakcie akcji nastąpiło kilka wybuchów 11-kilogramowych butli z gazem propan-butan - wyjaśnia Dariusz Mrówka, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach.

Dziś rano strażacy potwierdzili również wczorajszą informację, że podczas zdarzenia nikt nie ucierpiał.

Obecnie miejsce, w którym doszło do wybuchu została zabezpieczone. Zbiornik uszczelniono, więc nie ma zagrożenia wybuchem.

Straty mogą być jednak spore. Ze wstępnych informacji wynika, że na terenie samego zakładu oszacowane je na 200 tys. zł.

- Ale do tego dojdą również uszkodzenia obiektów sąsiadujących, a także pobliskiego cmentarza, gdzie została zniszczona duża liczba nagrobków - dodaje rzecznik gliwickich strażaków.

Obecnie przejezdne są zarówno ulica Knurowska i Reymonta (wczoraj do późnego wieczora były one zamknięte dla ruchu), jak i odcinek autostrady A1 od węzła Gliwice-Sośnica do węzła Gliwice Wschód.

Dziś na terenie zakładu Allcar przy ul. Cmentarnej policjanci będą prowadzili czynności popożarowe.

Aktualizacja, godz. 23.50
Internauta Marcin pisze:
Około godz. 23 wracałem z pracy. Mijałem policję, droga była w jedną stronę nieprzejezdna. Około 4 czy 5 radiowozów stało przy drodze...

Od strony drogi 88 można było przejechać, lecz od Sośnicy niedaleko skrzyżowania Reymonta i Odrowążów była droga zastawiona przez radiowóz.

Aktualizacja, godz. 21.40
Nadal prowadzona jest akcja dogaszania pożaru oraz schładzania butli z gazem. Na miejscu pracuje ogółem ok. 40 strażaków w 14 zastępach.

- Odblokowano już zamknięty z powodu zagrożenia kolejnym wybuchem odcinek autostrady A1 - relacjonuje Dariusz Mrówka, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach. - Dowódcy decydują obecnie, czy otworzyć dla ruchu również ulicę Reymonta w Sośnicy.

Jak dodaje Mrówka: na pewno nie będzie potrzeby ewakuowania mieszkańców okolicznych budynków, bo sytuacja jest opanowana.

- Pierwotnie wyznaczono 300-metrową strefę zagrożenia, a w tej odległości nie ma żadnych mieszkań - podkreśla rzecznik gliwickiej straży pożarnej.

Dodajmy, że akcji, która prowadzona jest od godziny 17, przyglądają się mieszkańcy Gliwic i Zabrza, bo to właśnie na styku tych dwóch miast doszło do wybuchu.

- Najpierw usłyszałem huk. Później aż zatrzęsło ścianami - przyznaje Marek Olesiński, mieszkaniec ulicy Wolności w Zabrzu, która znajduje się w odległości kilkuset metrów od ulicy Cmentarnej w Gliwicach-Sośnicy.

- Budynek się zatrząsł. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje - dodaje pan Andrzej z ulicy Franciszkańskiej w Zabrzu.

Najważniejsze jednak, że prawdopodobnie, prócz szkód materialnych, nikomu nic się nie stało.

– Osoby, które były w obrębie strefy zagrożenia wybuchu, zdążyły się ewakuować na czas - twierdzi Janusz Przybylski, komendant miejski PSP w Gliwicach. - Oczywiście trwają jeszcze czynności sprawdzające, czy na pewno nikomu nic się nie stało.

Aktualizacja, godz. 19.55
Znamy już prawdopodobne przyczyny wybuchu.

Jeden z mężczyzn pracujących na terenie stacji miał zahaczyć wózkiem widłowym 3-5 metrową butlę z gazem.

Według jego relacji wszyscy przebywający w pobliżu pracownicy zdążyli się ewakuować przed wybuchem.

Niewyjaśniona pozostaje jednak nadal przyczyna pojawienia się ognia. Mundurowi sugerują, że gaz mógł sięgnąć któregoś ze zniczy na pobliskim cmentarzu.

Strażacy szacują, że akcja może potrwać jeszcze od kilku do kilkunastu godzin. Nadal nie ma sygnałów o ewentualnych ofiarach.

Pobliskie drogi są nadal zamknięte.

Aktualnie nie ma potrzeby ewakuować mieszkańców pobliskich domów, ale nie wiadomo, jak sytuacja będzie się zmieniać.

Aktualizacja, godz. 19.05
Wybuch był tak silny, że we wszystkich mieszkaniach przy ul. Odrowążów szyby wypadły ze starszych okien.

Aktualizacja, godz. 18.55
Butle składowane były pod wiatą. Były to butle z acetylenem (gazem służącym do spawania).

Aktualizacja, godz. 18.45
Według policji nikt nie został ranny. Jako pierwsza wybuchła butla z gazem przemysłowym.

Możliwe, że autostrada A1 zostanie odblokowana w ciągu pół godziny.

Aktualizacja, godz. 18.25
Płoną zbiorniki z gazem, jest duże zagrożenie ponownego wybuchu.

Strażacy schładzają butle z gazem. Możliwe, że ewakuowani zostaną mieszkańcy domów przy ulicach Reymonta i Knurowskiej.

Aktualizacja, godz. 18.10
Zamknięta jest ul. Knurowska. Nie można na nią wjechać od strony skrzyżowania z ul. Wolności. Natomiast od strony Sośnicy samochód blokujący przejazd znajduje się na wysokości ul. Odrowążów.

Aktualizacja, godz. 18
Trwa dogaszanie składowiska przy ul. Cmentarnej. Na razie nie ma informacji o ofiarach, ponieważ do czasu ugaszenia pożaru nie może nikt tam wejść.

Dla ruchu została zamknięta ul. Knurowska i Reymonta. Zamknięto również odcinek autostrady A1 na odcinku Sośnica - Gliwice-Wschód.

Na miejscu jest sześć zastępów straży pożarnej z Gliwic, Łabęd, Pyskowic i Zabrza.


- Co jakiś czas widać ogień i słychać wybuchy - mówi nam mieszkanka Sośnicy.

Możliwe, że do wybuchu doszło na terenie stacji benzynowej.

Na razie służby ratunkowe jadą na miejsce. Więcej informacji za chwilę.

Wybuchają butle gazowe na składowisku przy ul. Cmentarnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto