Zaczął się wyprzedażowy szał

Kinga Pastwa, studentka Akademii Ekonomicznej, chętnie odwiedzi katowickie centra handlowe, a zwłaszcza największe z nich, Silesia City Center, które jest oblegane przez tysiące klientów. - Będę szukać tam ubrań. Zresztą zwykle kupuję je tylko na wyprzedażach. Za niewielkie pieniądze mogę uzupełnić garderobę o markowe ciuchy - podkreśla Kinga.

Pełną parą ruszyły wyprzedaże w bielskich centrach handlowych. W niektórych już kilka dni przed świętami, w innych - w niedzielę. W galerii Sfera zainaugurowano je oficjalnie w poniedziałek wieczorem niecodziennym widowiskiem świetlno-muzycznym Laser Show.

- Tak jak robią to na świecie znane sieci oraz centra handlowe - mówi Agnieszka Ściera, szefowa marketingu Sfery. Obniżki sięgają od 20 do 70 procent. Ruch jest imponujący. Prym wiodą panie, które są skłonne poświęcić na wyprzedażowe zakupy nawet kilka godzin. Wszystko po to, by zdobyć towar jak najciekawszy, za jak najmniejsze pieniądze. A jest w czym wybierać. Wyprzedażowy towar zasadniczo różni się od niegdysiejszych przecen, którym podlegały rzeczy wybrakowane lub takie, na które nie było nabywców. Teraz, podobnie jak na Zachodzie, znacznej obniżce cen ulega cały asortyment z kolekcji kończącego się sezonu. Wyjadaczki wyprzedażowych okazji stosują prostą i bardzo skuteczną metodę. - Jestem bywalczynią kilku sklepów, które mają kolekcje w moim stylu. Nie zawsze stać mnie na kupienie tego, co mi się podoba. Staram się te upatrzone modele upolować w czasie posezonowej obniżki cen. Właśnie przyjechałam po sukienkę, która wpadła mi w oko już w sierpniu - mówi Magdalena Gluza z Żywca.

Największe obniżki są tam, gdzie sprzedawana jest markowa odzież. W sklepach Carry jeszcze przed świętami sprzedawcy obniżyli cenę towaru o połowę. Wełnianą sukienkę można więc kupić za niespełna 50 zł.

W Benettonie ceny spadły do tej pory o 30 proc, podobnie jak w Olsenie. Na obniżkę w takiej wysokości zdecydowali się także w Media Markt, gdzie do końca roku organizują akcję, zwaną wietrzeniem magazynów. Na razie w Media Markt można kupić m.in. pralkę za niespełna 800 zł, czyli 300 zł taniej niż w innych miesiącach roku.

- Część handlowców wcześniej niż zwykle rozpoczęła wyprzedaże, gdyż taką przyjęli strategię na walkę z kryzysem - uważa Andrzej Maria Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

UOKiK ostrzega, by polując na okazję, samemu nie wpaść w zastawione przez handlowców sieci. - Czasem zdarza się, że cena towarów oferowanych w trakcie promocji bądź wyprzedaży ma taką samą wartość, jak przed rozpoczęciem akcji, ale bywa że i wyższą - ostrzega Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK. Współpraca: Karolina Cichy, Alicja Zboińska

Kilka porad dla klientów

Jeśli kupiony na wyprzedaży produkt ma wady, można go reklamować.

Reklamację trzeba złożyć na piśmie i zachować kopię.

Jeśli kupiony na wyprzedaży produkt nie ma wad, a jedynie po prostu nam się nie podoba, to tylko od dobrej woli sprzedawcy zależy, czy przyjmie go z powrotem.

Cena podana na półce lub metce jest obowiązująca. Sprzedawca nie ma prawa przy kasie żądać od nas wyższej kwoty.

Pomoc w dochodzeniu swoich praw uzyskamy bezpłatnie od powiatowych lub miejskich rzeczników konsumentów. Pełna lista rzeczników wraz z adresami jest dostępna na

W przypadku zakupów za granicą pomoże