Na początku był tylko Tymoteusz Willner, grający na gitarze elektrycznej i Sebastian Czarny, który od zawsze miał świetny wokal. Pierwsze pomysły muzyczne zrodziły się w ich głowach już 5 lat temu. Postanowili poszukać składu i założyć zespół.
Łatwo nie było, zmieniali grających z nimi muzyków aż trzy razy. Ostatecznie od dwóch miesięcy cieszą się ze znalezienia idealnych partnerów do zespołu. I tak, do Tymoteusza i Sebastiana, doszedł Bartłomiej Chomicki grający na gitarze rytmicznej, Paweł Szydłowski - bas oraz Marcin Gach, perkusista. W ten sposób powstała grupa Hajva.
- Teraz możemy powiedzieć, że nasz skład jest pełny. - mówi Tymoteusz - Mogliśmy dzięki temu ruszyć do przodu i zacząć działać. Gramy czystego rocka, naszymi inspiracjami były takie zespoły jak Papa Roach, Avenged Sevenfold i Muse.
Chłopaki rzeczywiście ruszyli pełną parą. Nie zadowoliły ich lokalne koncerty, w których często oszukiwano ich, gdy przychodziło do zapłaty za występ. Chcieli się pokazać, wypłynąć.
- Problem polega na tym, że nie mamy warunków do nagrania dema - mówi gitarzysta - Domowe warunki nie wystarczają, a nikt nie bierze pod uwagę zespołu, który nie może zaoferować płytki z profesjonalnym nagraniem.
Wpadli więc na genialny pomysł, żeby wziąć udział w Coke Live Fresh Noise - konkursie organizowanym przez coca-colę dla młodych artystów. Konkurencja okazała się ogromna. W pierwszym etapie musieli zmierzyć się aż z 400 zespołami. Nie mogą uwierzyć, że udało im się dostać do następnego etapu, a nawet lepiej - w internetowym głosowaniu zdobyli pierwsze miejsce.
W drugim głosowaniu stanęli w szranki z dwudziestoma innymi zespołami. I tym razem internauci nie zawiedli, zdobyli najwięcej punktów. Piątka najlepszych zespołów zagrała koncert finałowy, który odbył się 20 maja w warszawskim klubie Palladium.
Za nimi już ostatni, najważniejszy etap. I chociaż bardzo dziękują za już oddane na nich głosy, to proszą o więcej. Stawka jest wysoka. Zagranie na Coke Live Music Festival wiąże się nie tylko z ogromną satysfakcją ale przede wszystkim z szansą na zaistnienie na rynku.
To jedyny zespół ze Śląska, który doszedł tak daleko na Coke Live Fresh Noise i ma szansę na zagranie na festiwalu. Niebawem dowiemy się, czy Hajva wygrała z konkurencją.
Pomóżmy chłopakom z Gliwic, niech znowu będzie głośno na temat talentów muzycznych ze Śląska!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?