Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białystok. W ciągu kolejnych trzech lat przybędzie łąk kwietnych. W sumie ma ich być 10 hektarów

OPRAC.: red
Łąki kwietne w poprzednich latach
Łąki kwietne w poprzednich latach Wojciech Wojtkielewicz/Archiwum
Trochę biednie jest w naszym mieście ze względu na różne działania ograniczające nam finanse, ale nie będziemy oszczędzać na estetyce Białegostoku, bo to jest nasza wizytówka - powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski po podpisaniu umowy na założenie kolejnych łąk kwietnych. Trzyletni kontrakt opiewa na kwotę 2,79 mln zł. Pieniądze na ten cel pójdą z 14 milionowej dywidendy, którą spółka Lech zasili miejską kasę.

Mieszkańcy są dumni z tego, że Białystok jest czysty, ukwiecony, piękny. Pokochali łąki kwietne, docenili je też turyści. Dlatego nie zamierzamy z nich rezygnować - podkreślił prezydent.

Miasto kontynuuje projekt „Białostockie Łąki Kwietne”, który został zainicjowany w 2019 roku (w tym roku skończyła się trzyletnia umowa). Nowa umowa z Fundacją „Łąka” obowiązuje do połowy listopada 2024 r. na kwotę 2,79 mln zł. Przewiduje ona, że każdego roku będzie utrzymana powierzchnia około 10 ha łąk, w tym sezonie będzie to niecałe 9 ha. W poprzedniej umowie powierzchnia miejskich łąk kwietnych została określona na około 6 ha, a w pierwszym roku było to 4,5 ha. Z roku na rok ta powierzchnia rosła.

- W tym roku nowością będzie niebiesko-żółta łąka pokazującą naszą solidarność z walczącą Ukrainą - zapowiedział prezydent. Na razie nie wiadomo, gdzie w tym celu zostaną zasiane rośliny.

Jak wyjaśnił Maciej Padyma, prezes Fundacji "Łąka" w przypadku niebieskiej części łąki ukraińskiej zostanie wykorzystany chaber bławatek, który jest rośliną jednoroczną, facelia, ogóreczek. Z kolei żółty kolor zostanie uzyskany dzięki rzepakowi jaremu, gorczycy, złocieniowi polnemu.

Pod uwagę są brane 3 lokalizacje (obok kościoła przy ul. ks. abp. Romualda Jałbrzykowskiego, na zieleńcu wzdłuż ul. Jana Pawła II i na zieleńcu wzdłuż ul. gen. Władysława Sikorskiego).

- Białystok był pierwszym miastem, w którym na taką skalę powstały pola słonecznikowe, które też są dziś symbolem oporu naszych sąsiadów - przypomniał Maciej Padyma chwaląc miasto za kompleksowe podejście do proekologicznych działań. - To nie tylko słoneczniki, łąki kwietne, ale też łąki wielosezonowe czy pasieka miejska.

Nie oznacza to, że w tym roku słoneczniki wyrosną we wszystkich tych samych miejscach, co w poprzednim.

- Czasami dopadają je choroby grzybowe. Zresztą monokultura w jednym miejsc nie jest wskazana. Dlatego już nasi pradziadowie mówili o trójpolówce. Będziemy się jednak starać, by pojawiały się w tych miejscach, w których wzbudzały największą sensację. Nie wiem, czy to się uda przed kościołem przy Jałbrzykowskiego. Jeden rok musimy im dać odpocząć. Nie można robić czegoś wbrew naturze - mówił prezes fundacji "Łąka".

Ponadto nowością w tym roku będzie zastosowanie na dużą skalę (150 ton) organicznego nawozu „Kompośniaczek”, produkowanego przez spółkę Lech.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto