MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Chce przejąć Sandecję Nowy Sącz. Kupił fabrykę na Litwie, mieszka w Wielkiej Brytanii. Kim jest Marek Niedźwiedź?

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Sandecja trafi w prywatne ręce? Jest taka opcja. Jak zakończy się cała sprawa?
Sandecja trafi w prywatne ręce? Jest taka opcja. Jak zakończy się cała sprawa? fot. archiwum M.Niedźwiedź; Sandecja.pl
W ostatnich dniach wiele mówiło się o piłkarskiej Sandecji Nowy Sącz. Powód był prosty. Drużyna po roku rywalizacji na drugoligowym poziomie zanotowała drugi spadek z rzędu i nowy sezon rozpocznie już od trzeciej ligi. Trochę nadziei na lepsze jutro w skołatane serca sympatyków „Dumy Krainy Lachów” wlała osoba Marka Niedźwiedzia, który 17 maja na swoim profilu „Okiem Niedźwiedzia” obwieścił wszem i wobec, że oto złożył miastu wstępną ofertę przejęcia Sandecji.

„Mam nadzieję na szybką odpowiedź i konstruktywny dialog z obecnym właścicielem klubu” – wyraził nadzieję dodając jednocześnie, że wraz ze swoim sztabem zabrał się już za przygotowanie dokładnego planu operacyjnego, finansowego i sportowego, na wypadek gdyby udało się zrealizować plany przejęcia jeszcze przed otwarciem letniego okienka transferowego.

Co wiadomo o samym biznesmenie? Marek Niedźwiedź, jak czytamy na łamach księgarni ekonomicznej Onepress.pl (jest jednym z autorów wydanej w tej oficynie książki „Biblia e-biznesu 3.0”) wraz z rodziną i trójką dzieci mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii. Zajmuje się kupowaniem, restrukturyzacją i łączeniem firm w sektorze średnich i małych przedsiębiorstw. Należąca do niego brytyjska spółka inwestycyjna jest właścicielem lub udziałowcem biznesów w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Portugalii i Polsce. Miał ukończyć kurs „Managerial Finance” na London School of Economics, a także studia MBA na Uniwersytecie w Kumbrii.

„Witajcie w świecie Nowej Sandecji! Nazywam się Marek Niedźwiedź – pasjonat futbolu, przedsiębiorca, inwestor i, mam nadzieję, przyszły lider transformacji Sandecji. Cel? Zostać właścicielem Sandecji i wprowadzić klub tam, gdzie należy – do 1. ligi” – tak wygląda jego wizytówka na Facebooku.

Jego osoba błyskawicznie wywołała spore zamieszanie wśród sądeczan, sympatyków nowosądeckiego klubu. Jeden z internautów zapytał biznesmena o kwestię zakupu przez niego marki odzieży sportowej, dopytując o jaką konkretnie nazwę chodzi. Niedźwiedź potwierdził, że faktycznie kupił fabrykę na Litwie, która ma produkować odzież sportową na rynki brytyjski i polski. Nazwy nie chciał jednak zdradzać.

Co akurat jest o tyle dziwne, że sam w swoim mediach społecznościowych chwalił się nabyciem firmy Valorus z Kowna. Z wpisów w brytyjskim KRS wynika również, że jest właścicielem/współwłaścicielem kilku innych firm.

Miasto potwierdza

Zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek potwierdził w rozmowie z nami, że prowadzone są rozmowy z Markiem Niedźwiedziem.

- Ten pan kontaktował się z nami, wysłał zapytanie mailowe, rozmawiał z prezydentem. Jako że było to jeszcze przed wyborami, ze zrozumiałych względów przenieśliśmy rozmowy na nieco później. Wówczas zgłosił się ponownie, odbyliśmy spotkanie – mówi Bochenek.

Jak dodaje, miasto jest otwarte na rozmowy z potencjalnymi inwestorami.

- Jesteśmy w kontakcie. Zamierzamy ogłosić publiczny konkurs, by dopuścić wszelkie podmioty, wspólnie zastanowić się czy osoba chętna na przejęcie Sandecji daje odpowiednią rękojmię, by powierzyć mu klub. Na wszystko potrzeba czasu, ale coś w kwestii Sandecji z pewnością się dzieje – podsumowuje przedstawiciel nowosądeckiego magistratu.

Radni są za

Co na to sądeccy radni? Ci wypowiadają się w podobnym tonie.

- Każdą propozycję, która może pomóc Sandecji należy przeanalizować, również tę. Zobaczymy jakie ten Pan ma plany co do klubu, na pewno trzeba ją rozważyć, poddać analizie. Każdy z nas sądeczan życzy Sandecji jak najlepiej i chciałby, aby klub szedł do przodu – powiedział nam Michał Kądziołka.

Dawid Dumana dodał, że to najlepsze z możliwych rozwiązań.

- To najlepsza opcja, gdyby znalazł się prywatny właściciel dla klubu. Sponsorowanie Sandecji przez miasto nie jest dobrym wyjściem. Oczywiście taką osobę trzeba sprawdzić, wszelkie decyzje muszą być okraszone rozmowami, ale najważniejsze by pamiętać w tym wszystkim o dobru klubu, ten musi się rozwijać – nie krył.

Artur Czernecki widzi w ewentualnym przejęciu Sandecji przez biznesmena, szansę na rozwój m.in. sportu młodzieżowego.

- Klub powinien być w rękach prywatnych i kropka. Ważne, by zarządzała nim osoba kompetentna, znająca się na piłce. Budżet miejski jest obecne mocno obciążony, a środki, które dotąd płynęły do Sandecji można by przeznaczyć na inne cele jak np. wspieranie i rozwój sportu młodzieżowego. To zasadne, tak funkcjonują kluby na całym świecie, odnoszą sukcesy, czego życzę również Sandecji – zaważył.

Pytanie z prośbą o potwierdzenie tych rewelacji wysłaliśmy do Urzędu Miasta. Czekamy na odpowiedź.

Warto dodać, że Marek Niedźwiedź zapowiedział już dwa spotkania, w trakcie których będzie można z nim porozmawiać. Pierwsze w piątek 24 maja o godz. 17 (live na Facebooku), a kolejne w środę 29 maja o godz. 17 w Nowym Sączu – miejsce pozostaje do ustalenia.

Stadion Sandecji Nowy Sącz nabiera kształtów. Elewacja, nowy chodnik

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Chce przejąć Sandecję Nowy Sącz. Kupił fabrykę na Litwie, mieszka w Wielkiej Brytanii. Kim jest Marek Niedźwiedź? - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto