- Dawno, dawno temu, takie widoki były codziennością, a teraz są niczym z bajki. Dzięki zdjęciom w albumie u dziadka możemy przenieść się w czasie i zobaczyć, jak nasza rzeka zmieniała się przez lata. Dziś jednak rzeka stała się trochę płytka, a gdy zobaczymy dziesięciometrową łódź motorową na brzegu (Houseboat), to prawdziwe zaskoczenie - opisuje Urząd Miejski w Przemyślu.
Sternik Łukasz Krajewski wraz z załogą wyruszyli w sobotę z Nowej Sarzyny, a we wtorek (5 marca) dopłynęli do Przemyśla.
To nie była łatwa podróż. Żeglarze cały czas musieli przeciwstawiać się prądowi, a mielizny były na każdym kroku.
- W drodze powrotnej życzymy im jedynie spokojnej i bezproblemowej żeglugi - oraz tradycyjnej stopy wody pod kilem - dodaje przemyski magistrat.
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?