Wydaje się, że zlekceważyli oni nieco rywali. To się mściło, bo przegrywali 18:21 i 19:24. W tym jakże ważnym momencie gliwiczanie mocno zabrali się do roboty. Dobrze w bloku spisywali się: Marek Kabiczke, Maciej Świerkot, Dawid Lewicki, w obronie Leszek Hudziak. Dobrze zagrywał Piotr Wesołowski. To spowodowało, że goście nie zdobyli ani jednego punktu. Po prostu nie potrafili nawiązać jakiejkolwiek walki ze świetnie grającymi akademikami. W drugim i trzecim secie trener AZS Gliwice doc. Krzysztof Czapla mógł pozwolić sobie na dokonywanie zmian w składzie. Na parkiecie pojawiła się cała dwunastka.
Skład AZS Gliwice: Wesołowski, Kabiczke, Arkadiusz Leś, Maciej Świerkot, Lewicki, Robert Kuc (Krzysztof Sitek), Hudziak (libero) oraz Sebastian Osiński, Bartłomiej Loewe, Rafał Scheit, Piotr Kosiński.
To było 15 z rzędu zwycięstwo gliwickich akademików w tym sezonie. Od początku spisują się bardzo dobrze.
- Pierwszy set był bardzo nierówny. Nasi zawodnicy wyszli na parkiet zbyt pewni siebie. Na szczęście w końcówce mocno zmotywowali się. Zdobyli siedem punktów pod rząd. W dwóch następnych mieliśmy już wyraźna przewagę. Jutro czeka nas bardzo trudny mecz w Koniecpolu z Pilicą. Jest to bardzo groźny zespół. Zrobimy jednak wszystko, aby wygrać - powiedział trener Krzysztof Czapla.
Potem siatkarzy AZS Gliwice czekają jeszcze dwa mecze z MCKiS Jaworzno i Płomieniem Sosnowiec. Drużyny te w zasadniczej części sezonu występowały w grupie I trzeciej ligi. a AZS Gliwice w drugiej. Po zakończeniu tego etapu rozgrywek, rozpocznie się kolejny, już ogólnopolski. Jak widać nasz zespół czeka jeszcze długa droga w walce o awans do drugiej ligi. Są jednak na nią przygotowani.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?