Piłkarki ręczne Sośnicy Gliwice od wielu lat należą do ścisłej krajowej czołówki. Wydawać by się mogło, że to powinno wystarczyć, aby władze miasta bardziej przychylnym okiem spojrzały na ten zespół i kiedy jest to możliwe, udzieliły mu pomocy. W końcu jest to jedyna gliwicka drużyna występująca w ekstraklasie.
Ta refleksja nasunęła nam się przy okazji niedawnego występu sośniczanek w drugiej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów. Ich rywalem była szwedzka drużyna Skoevde Handbollsflicfkor. Start w takich rozgrywkach sporo kosztuje. Działacze Sośnicy zastanawiali się nad tym, jak wydawać najmniej pieniędzy, bo w klubie się nie przelewa.
Najprostszym rozwiązaniem byłoby to, gdyby Szwedki zgodziły się na rozegranie dwóch meczów w Gliwicach. Niestety nie chciały one ryzykować, zatem sośniczanki przystały na propozycję dwukrotnej gry w Skoevde. W pierwszym meczu Sośnica zremisowała 22:22, w drugim wygrała 25:22 i awansowała do trzeciej rundy. Sportowo wyprawa udała się na piątkę, a finansowo też było nieźle. Klub zapłacił tylko za podróż autokarem i promem, a wyniosło to z odpowiednimi zniżkami około 15 tysięcy złotych. Gdyby jeden z meczów rozegrano w Gliwicach wtedy zgodnie z wymogami EHF gospodarze musieliby zapewnić przez czterdzieści osiem godzin zakwaterowanie i wyżywienie ekipie szwedzkiej liczącej 21 osób, opłacić podróż i całkowity pobyt sędziom oraz obserwatorowi. Trudno jednoznacznie określić, ile należałoby na to przeznaczyć pieniędzy, bo to zależy od kilku czynników, na przykład skąd byliby arbitrzy i obserwator. Sośnica decydując się na dwa mecze w Skoevde uniknęła tych wszystkich kosztów i zaoszczędziła około 20 tysięcy złotych.
- Dla nas liczy się każda złotówka. Przed wyjazdem do Szwecji zwróciliśmy się do Biura Promocji miasta Gliwice z prośbą o pomoc. Otrzymaliśmy gadżety, które wręczyliśmy przedstawicielom władz Skoevde i zawodniczkom rywalek. Serdecznie dziękujemy także firmom, które wspomogły nas w tej wyprawie - mówi wiceprezes do spraw piłki ręcznej Sośnicy Tadeusz Jazienicki.
Losowanie czwartej rundy PZP odbędzie się w najbliższy wtorek, a mecze rozegrane zostaną 15 i 22 lutego.
Sośniczanki mogą trafić na drużynę z Turcji, Izraela, Rosji, Niemiec, Jugosławii, Węgier lub Azerbejdżanu.
Rozrzut, jak widać jest bardzo duży. - Kiedy będziemy znali już wyniki losowania poprosimy władze miejskie o jakąkolwiek pomoc w organizacji meczu u nas - twierdzi Jazienicki.
- Rozpatrujemy każdą prośbę, zatem tak będzie w przypadku pisma Sośnicy. Na pewno postaramy się w miarę naszych możliwości i obowiązujących przepisów, jakoś pomóc temu klubowi. Nigdy zresztą od czegoś takiego nie odcinaliśmy się - zapewnia naczelnik Wydziału Kultury Sportu i Rekreacji Urzędu Miejskiego w Gliwicach Janusz Jabłoński.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?