MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarski poker

(wag)
Na boisku było bardzo gorąco. Goście z Kietrza pokazali sportową klasę. Foto: WOJCIECH BARAN
Na boisku było bardzo gorąco. Goście z Kietrza pokazali sportową klasę. Foto: WOJCIECH BARAN
Piłkarze z ulicy Okrzei wiosną tego roku na własnym stadionie nie stracili punktu. Szli wtedy jak burza pokonując rywali różnicą kilku goli. Kiedy wydawało się, że w nowym sezonie będzie podobnie, gdyż piastunki nie ...

Piłkarze z ulicy Okrzei wiosną tego roku na własnym stadionie nie stracili punktu. Szli wtedy jak burza pokonując rywali różnicą kilku goli. Kiedy wydawało się, że w nowym sezonie będzie podobnie, gdyż piastunki nie ukrywając że mierzą w drugą ligę, karta odwróciła się. Piast zremisował już trzeci mecz u siebie i "posiał" już w ten sposób sporo punktów.

Ostatnia strata punktów po bezbramkowym remisie z Włókniarzem Kietrz "zaowocowała" stratą fotela przodownika trzeciej ligi. Teraz gliwiczanie są na drugiej pozycji z lepszym niż lider - Promień Żary - stosunkiem bramek. Mają jednak punkt mniej.

Goście przyjechali do Gliwic z zamiarem wywiezienia przynajmniej jednego "oczka". Przyjęli zatem defensywny styl gry zmuszając piłkarzy miejscowych do ataku pozycyjnego. W pierwszych dziesięciu minutach meczu na boisku niewiele się działo. Drużyny badały wzajemnie dyspozycję w tym dniu. Po następnych pięciu minutach gospodarze uzyskali optyczną przewagę. W 17. minucie strzelał z dystansu Szeja. niestety niecelnie, a dwie minuty później Czekański głową próbował umieścić piłkę w siatce gości . Na posterunku znalazł się jednak bramkarz Włókniarza. Gracze przyjezdni byli jednak w tym okresie gry bliżsi zdobycia gola. W 25. min. Kowalczyk znalazł się a sam z Gorczycą, strzelił obok bramkarza Piasta i zmierzającą już do siatki piłkę w ostatniej chwili wybił Wiśniewski.

W sam na sam z Gorczycą, strzelił obok bramkarza Piasta i zmierzającą już do siatki piłkę w ostatniej chwili wybił Wiśniewski. W drugiej odsłonie od pierwszych minut gracze Piasta przypuścili szturm na bramkę gości. Już w 46. minucie w pole karne Włókniarza wpadł Szeja, który został w chwilę potem podcięty. Sędzia jednak nie wskazał na „wapno”. Ten sam zawodnik piastunek popisał się jeszcze potężnym uderzeniem w 56. minucie, po którym strzegący bramki gości Hołda zdołał tylko odbić piłkę. Zrobił to jednak na tyle szczęśliwie, że ta przeleciała nad poprzeczką. Impet gliwiczan trwał do około 75. minuty. W ostatnim kwadransie do głosu doszli goście przeprowadzając kilka groźnych akcji. Na szczęście dla Piasta na posterunku stał Gorczyca, który nie dał się zaskoczyć.

- Remis nas zadawala, ale szkoda, że nie udało się strzelić gola. Gdybyśmy zdobyli bramkę, moglibyśmy wywieźć z Gliwic trzy punkty. Piast to jednak trudny rywal, jeden z kandydatów do awansu - powiedział po meczu trener Włókniarza Kietrz, Wiesław Korek. Z kolei grający trener gliwiczan, Krzysztof Zagórski stwierdził: - Na boisku brakowało przede wszystkim snajpera. Stwarzamy mnóstwo sytuacji, których nie potrafimy wykorzystać. Zawodnicy podjęli walkę, trzeba jednak pamiętać, że graliśmy z zespołem, który też w tej rundzie nie przegrał meczu i który w poprzednim sezonie grał w drugiej lidze.

Swoje zdanie na temat meczu miał również Tomasz Szeja, obrońca Piasta: - Bramkarz gości miał sporo szczęścia w tym meczu. Nie wiem jakim cudem udało mu się obronić mój strzał. Piłka wyleciała mu z rąk, zatoczyła łuk i znalazła się na aucie. Na początku drugiej połowy byłem podcinany w polu karnym, ale sędzia nie zareagował.

Swoje spotkanie w trzeciej lidze rozegrała również druga gliwicka drużyna, beniaminek z Ostropy. Carbo grało na wyjeździe z Rozwojem Katowice i przegrało 1:3. Po tej porażce Carbo znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli dzieląc los Skalnika Gracze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto