Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piosenkarka Anna Wyszkoni zachorowała na koronawirusa (SZCZEGÓŁY)

R
Artystka o swojej chorobie ponformowała na Facebooku. - „Wykryto RNA wirusa SARS-CoV-2”. Tak, to o mnie. To znaczy, że przeszłam covid. Nie jakoś bardzo ciężko, ale nikomu nie życzę (...) Mogę powiedzieć, że mi się udało. Nie wylądowałam w szpitalu, nie zajęłam nikomu miejsca pod respiratorem, nie dostałam nawet zapalenia płuc, ot, po prostu przez kilka dni nie mogłam wstać z łóżka z powodu bólu i gorączki, ciężko było przejść się po schodach bez odpoczynku, takie tam „drobiazgi”, których nawet nie śmiem wymieniać w rozmowach z ludźmi, którzy mieli mniej szczęścia - pisze Anna Wyszkoni.

Oto cały wpis artystki na jej Facebooku:

„Wykryto RNA wirusa SARS-CoV-2”. Tak, to o mnie. To znaczy, że przeszłam covid. Nie jakoś bardzo ciężko, ale nikomu nie życzę. Jestem już po i czekam tylko na możliwość oddania osocza, a jeśli ktoś się tym interesował, to wie, że nie jest to takie proste. Bardzo chciałabym móc oddać osocze, które być może uratuje komuś życie.

Dlaczego nie informowałam o tym „świata”? Z dwóch powodów. Mam dość debilnych komentarzy w stylu „lansuje się na chorobie”, jakie spotkały mnie, kiedy po przejściu choroby nowotworowej opowiedziałam o niej na prośbę mojego lekarza w kilku wywiadach ku przestrodze oraz namawiałam do badań profilaktycznych, które mogą uratować życie, tak jak i mnie prawdopodobnie uratowały.

A ostatnio z przerażeniem czytam kretyńskie komentarze życzliwych rodaków na temat znanych ludzi, którzy ujawnili, że zachorowali na covid. Znany człowiek = zło lub nawet zło-dziej. Dobrze mu tak, darmozjad ma pieniądze (rzecz jasna niezarobione uczciwą pracą) niech płaci za leczenie. I tak dalej... rzygać się chce, więc staram się nie czytać, ale też nie odważyłam się do tej pory napisać o swoim covidzie publicznie. Wiedzieli tylko najbliżsi.

Dlaczego więc teraz o tym piszę? Bo krew mnie zalewa, gdy czytam kolejne idiotyczne teorie odklejonych postaci zbyt elegancko nazywanych „koronasceptykami” o fałszywej pandemii, statystach w szpitalach, spisku światowych koncernów itd. Mogę powiedzieć, że mi się udało. Nie wylądowałam w szpitalu, nie zajęłam nikomu miejsca pod respiratorem, nie dostałam nawet zapalenia płuc, ot, po prostu przez kilka dni nie mogłam wstać z łóżka z powodu bólu i gorączki, ciężko było przejść się po schodach bez odpoczynku, takie tam „drobiazgi”, których nawet nie śmiem wymieniać w rozmowach z ludźmi, którzy mieli mniej szczęścia. Lub ich bliskimi.

Mama mojej koleżanki przegrała walkę z covidem. Ktoś postanowił, by „statystowała” gdzie indziej, w innym wymiarze. Ktoś inny, kogo znałam osobiście skończył w podwójnym worku foliowym - tak się podobno chowa zmarłych na covid, których rodziny nie uznają kremacji (ich prawo). Inny znajomy walczy o życie w szpitalu. Takich przypadków znam więcej, również zakończonych sukcesem. Miałam więc dużo szczęścia, ale co, do cholery, mają w głowach ludzie, którzy bagatelizują lub wręcz kwestionują istnienie tego przeklętego wirusa i jego śmiercionośny rajd przez świat?

Ja nie dyskutuję z nikim na temat fizyki kwantowej ani zasad zarządzania budżetem unijnym, bo się na tym nie znam. To nie grzech nie znać się na czymś, natomiast autorytatywne wypowiadanie się w kwestiach, o których wiedzę czerpie się z YouTube’a albo z chmur albo od innych, podobnych sobie „geniuszy” jest po prostu niebezpieczne. Zwłaszcza przy wysokich zasięgach, którymi dysponują autorzy tych bredni. A skoro już jesteśmy przy zasięgach, to teraz czekam na lawinę błota, tak jak wcześniej przy tęczy, a potem przy błyskawicy i strajku kobiet. Domyślam się co się wydarzy w komentarzach, więc tym razem do nich nie zajrzę, żeby znowu nie wkręcić się w niepotrzebne dyskusje z często anonimowymi rodakami, którzy swoje zdanie wyrażają obelgami i życzeniami śmierci, a w łagodniejszym wydaniu - gwałtu i urodzenia chorego dziecka. Dziękuję za uwagę, idę zdrowieć. Dobranoc"

O artystce: (ZE STRONY WWW.ANIAWYSZKONI.PL)

Anna Wyszkoni (ur. 21 lipca 1980 roku w Tworkowie na Górnym Śląsku) - wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów. Jedna z najbardziej cenionych i charyzmatycznych wokalistek na polskiej scenie muzycznej. Ma na swoim koncie imponującą ilość przebojów, nagród i wyróżnień oraz ponad pół miliona sprzedanych płyt. Dwie solowe płyty Ani, "Pan i Pani" i "Życie jest w porządku" uzyskały status Podwójnie Platynowych! Najnowszy album, "Jestem tu nowa", w ciągu roku od premiery pokrył się "złotem". Artystka funkcjonuje na polskiej scenie muzycznej od 24 lat.
Od kilku lat piosenkarka mieszka pod Wrocławiem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto