Cztery punkty po pięciu rundach - tak przedstawia się dorobek Zbigniewa Paklezy na półmetku rozgrywanej w Grecji imprezy. Niespełna szesnastoletni szachista w swej kategorii wiekowej nie przegrał jeszcze żadnej partii. Trzy mecze zakończyły się jego zwycięstwem, a w dwóch innych zgodził się z rywalami na remis.
- Ciągle śledzimy stronę internetową greckiej federacji szachowej, na której prezentowane są wyniki - mówi kierownik szachowej sekcji w Carbo Włodzimierz Niwiński. - Niestety, Greków chyba trochę przerosła ta impreza, bo na stronie zdarzają się nierzetelne informacje. Np. zawodnikowi po czterech rundach przypisuje się pięć punktów. Jednak nie to jest najważniejsze. Wiemy, że Zbyszek traci tylko pół punktu do lidera, ale do końca niewiadomo, które zajmuje miejsce. Według naszych obliczeń jest to pozycja w pierwszej piątce.
Mimo świetnego początku Niwiński ostrzega przed huraoptymizmem.
- Zbyszek wystartował z 10 numerem, co oznacza jego pozycje rankingową. Jak na razie nie musiał się mierzyć z wyżej notowanymi rywalami. Być może wcale nie będzie to konieczne, bo mistrzostwa rozgrywane są tzw. systemem szwajcarskim, gdzie w kolejnych rundach kojarzeni są ze sobą zawodnicy o podobnej ilości punktów.
Ostateczne rozstrzygnięcia poznamy dopiero w niedzielę, kiedy odbędzie się ostatnia 11 runda. Wczoraj jeszcze szachiści rozgrywali swe szóste partie, ale w chwili składu gazety jej wyniki nie były znane. Dziś po wielkich burzach mózgów czas na odpoczynek. Do szachowych plansz zawodnicy powrócą jutro.
Dodajmy, że wśród szesnastolatków o mistrzowski tytuł rywalizuje aż 90 szachistów.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?