Tragiczny wypadek na Mazowszu. Nie żyje kobieta potrącona przez pijanego kierowcę. Sprawca trafił do aresztu

W poniedziałek 26 lutego, kilka minut przed godziną 14:00 w rejonie skrzyżowania ul. Makulińskiego z ul. Zazamcze w miejscowości Gostynin, doszło do tragicznego zdarzenia. Kierujący samochodem marki Mercedes zjechał na lewy pas jezdni, potrącając kobietę spacerującą ze swoim dziewięciomiesięcznym dzieckiem, a następnie uderzył w ogrodzenie.

Pierwsi na miejscu byli policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego gostynińskiej komendy, którzy udzielili pomocy nieprzytomnej kobiecie oraz jej dziecku. Ranni z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala karetką pogotowia.

37-latka przebywała w szpitalu ponad dwa tygodnie. Niestety, 13 marca wydano komunikat o jej śmierci. Życiu dziecka kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo.

W toku śledztwa ustalono, że ofiara wypadku spacerowała prawidłową, lewą stroną jezdni.

Kobieta osierociła dwoje dzieci.

Mercedesem podróżowało dwóch mężczyzn, którzy przed przyjazdem patrolu policji opuścili pojazd. Żaden z nich nie przyznawał się do kierowania pojazdem. Mężczyźni zostali zatrzymani, a następnie została im pobrana krew do badań na zawartość alkoholu oraz środków odurzających.

Policjanci Wydziału Kryminalnego w związku ze zdarzeniem zabezpieczyli ślady oraz zebrali dowody, które pozwoliły Prokuratorowi Rejonowemu w Gostyninie postawić zarzuty 44-letniemu mieszkańcowi Gostynina.

Badanie próbek krwi, które zostały pobrane od mężczyzny wykazały, że miał on prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy. 44-latek odpowie teraz za spowodowanie wypadku komunikacyjnego oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości - poinformował dwa dni po zdarzeniu mł.asp. Paweł Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Gostyninie.

Prokurator Rejonowy w Gostyninie złożył do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec 44-latka. Mężczyzna złożył krótkie wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanych mu czynów

Mężczyzna po wypadku usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył spowodowania wypadku drogowego, drugi - prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. W związku ze śmiercią 37-latki, treść oskarżenia z pewnością ulegnie zmianie.

Zagrożenie ustawowe wynosi od pięciu do dwudziestu lat pozbawienia wolności. Będzie inne zagrożenie karą ze względu na to, że mamy do czynienia ze śmiercią człowieka. Zostanie wykonana sekcja zwłok i będą dalsze ustalenia - mówi prokurator rejonowy w Gostyninie Paweł Siemion, cytowany przez portal "Radio dla Ciebie".

Samochód, którym podróżowali mężczyźni, był na numerach rejestracyjnych z Wielkiej Brytanii. Kierownica pojazdu znajdowała się po jego prawej stronie.