MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Żal tamtych odpustów...

(jh)
Większość straganów przypomina żywcem te z popularnych ,balcerków". IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Większość straganów przypomina żywcem te z popularnych ,balcerków". IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Kolorowe stragany upstrzyły ulicę prowadzącą do chudowskiej parafii W trudnych powojennych latach, mieszkańcy Chudowa, wioski liczącej niespełna tysiąc mieszkańców, sami wybudowali sobie kościół.

Kolorowe stragany upstrzyły ulicę prowadzącą do chudowskiej parafii

W trudnych powojennych latach, mieszkańcy Chudowa, wioski liczącej niespełna tysiąc mieszkańców, sami wybudowali sobie kościół. Parafia powstającą w latach 1946-1949 została wzniesiona ku czci Najświętszej Marii Panny Królowej Aniołów. Wczoraj obchodzono tu doroczny odpust.

Ulica prowadząca do chudowskiej parafii na całej długości została obstawiona kolorowymi straganami. Większość z nich jakby żywcem przeniesiono z "balcerka". Z głośników dochodzi "Baśka" Wilków, wdzierając się w dźwięki weselnych przyśpiewek. Na innych kramikach sprzedawcy wystawili plastikowe budziki, lalki wzorowane na Barbie i Supermenów. Można także kupić pirackie kasety wideo i sztuczne ognie. Dzieci mogą się przejechać na kucykach lub podejść na pobliskie boisko, gdzie ustawiono karuzele. Panie przebierają w najnowszych modelach torebek i okularów przeciwsłonecznych. Honoru odpustowych straganów bronią jedynie sprzedawcy medalików, obrazków z wizerunkami świętych, balonów (w kształcie telefonów komórkowych i pokemonów) oraz dwa stragany z makronami i migdałowymi kartofelkami.

- Nie ma już prawdziwych odpustów. Ludzie nie mają pieniędzy i każdy ucieka w branżę, na której można by zarobić trochę grosza. Nawet nasze medaliki z Matką Boską, choć ich ceny zaczynają się od pięciu złotych, rzadko znajdują teraz nabywców - narzeka pan Marian Świątkowski z Zabrza, który od dwóch lat na turystycznym stoliku wystawia srebrną biżuterię i zdrowotne korale. - Handel idzie słabo. Trzeba się jakoś ratować, jeździć nie tylko po odpustach, ale i targowiskach. Najgorzej, że interes psują obcokrajowcy.

Kolejka ustawiła się również do straganów z ciastkami. Widnieje na nich napis: "Widera - wytwórnia pierników i cukrów, rok założenia 1932". W szklanych przegródkach leżą lukrowane pierniki, obsypana cukrem galaretka i marcepanowe kartofelki.

- To stały odpustowy zestaw. Firma ma swoje receptury od lat, trzyma się ich i ludzie wiedzą, jak smakują słodycze od Widery - dodaje sprzedawczyni, pani Małgosia.

Sprzedawczynie raz po raz odganiają się od pszczół, których skusił apetyczny zapach. Cena na wszystkie słodkości jednakowa. Za dziesięć deko odpustowych łakoci trzeba zapłacić złotówkę i 50 groszy. W spoconej rączce odliczone monety trzyma siedmioletni Marek. Jego tato, pan Marian przyjechał do Chudowa do rodziny. Wczorajsze uroczystości ku czci Najświętszej Marii Panny Królowej Aniołów zakończyły się nieszporami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto