- Zagrajcie tak jak na gliwickiej premierze i będzie dobrze. Nie jestem warszawiakiem, jestem ze Śląska, ale pracuję w stolicy wiele lat i czuję się tu jak u siebie. Jestem pewien że wszystko będzie dobrze - uspokajał artystów po dwugodzinnej próbie przed niedzielnym występem w Warszawie dyrygent, Maciej Niesiołowski.
W piątek zagrali w Gliwicach, w niedzielę wieczorem pojechali do stolicy. Scena Sali Kongresowej jest za długa i płytka na kameralną operetkę, jaką jest Straussowska ,Wiedeńska Krew". Tak przynajmniej twierdzili artyści GTM. Wystąpili jednak bez tremy i szybko zdobyli sobie warszawską publiczność. Już pod koniec pierwszego aktu widzowie żywiołowo oklaskiwali arie i taneczne układy, śmiali się także serdecznie z zabawnych dialogów spektaklu. W wypełnionej gośćmi Sali Kongresowej premierę oglądał m.in. Jan Nowak Jeziorański. Najbardziej spodobał mu się śpiew Grażyny Brodzińskiej. Żałował tylko, że nie ma ze sobą lornetki.
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?