Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Atak na ankietę w sprawie Wilczych Dołów: to internetowy wandalizm - ocenia miasto

Redakcja
Miasto komentuje atak na ankietę w sprawie zagospodarowania Wilczych Dołów: to był internetowy wandalizm. I rezygnuje z ankiety na dobre. Zbada opinie gliwiczan inaczej

Co się stało z ankietą na temat Wilczych Dołów? Nie można zagłosować!

Ankieta na temat Wilczych Dołów zniknęła z oficjalnej strony Gliwic, bo - jak usłyszeliśmy w gliwickim Urzędzie Miejskim - padła ofiarą wandalizmu internetowego. Sztucznie "nabito" w tym głosowaniu prawie pół miliona odpowiedzi.
Miasto postanowiło wobec takie sytuacji z ankiety zrezygnować: więcej się nie pojawi, wyniki nie będą brane pod uwagę. Zapowiada za to, po zakończeniu kampanii informacyjnej, zebranie opinii mieszkańców w inny sposób. Jak?

Osoby stojące za tym aktem wandalizmu, chciały uniemożliwić gliwiczanom wyrażanie swojego zdania w sprawie zagospodarowania zbiornika. Podjęto więc decyzję o zastosowaniu innej metody umożliwiającej zapoznanie się z opinią mieszkańców. Będą nią badania realizowane przez firmy zajmujące się profesjonalnymi sondażami.


Głosy szły w tysiące

Od samego początku ogłoszone przez miasto Gliwice konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania zbiornika na Wilczych Dołach budziły wiele kontrowersji - dotyczyły one ich formuły, zamkniętych pytań, braku rzeczywistego dialogu z mieszkańcami itd. Teraz doszły niespodziewane problemy techniczne... W poniedziałek koło południa ankieta na stronie UM Gliwice zniknęła...

Formularz miejskiej ankiety na oficjalnej stronie miasta nie przyjmuje głosów, a głosowanie miało trwać od 15 do do 31 października. Głosów nagle zaczęło przybywać, a w niedzielę - gdy liczba gwałtownie rosła - zagłosować już nie było można. Ankieta elektroniczna nadal nie przyjmuje już głosów. O co chodzi?

Nie przeocz

W środę, 14 października, najpierw miasto pokazało podczas konferencji prasowej dwie koncepcje zagospodarowania planowanego zbiornika na Wilczych Dołów i potwierdziło, że kolejnego dnia, w czwartek, 15 października, ruszają konsultacje społeczne podczas których mieszkańcy mieli zadecydować, jaki wariant wybierają.

Rzeczywiście, miasto Gliwice uruchomiło na swojej stronie ankietę dotyczącą Wilczych Dołów. Mieszkańcy mieli mieć od 15 do 31 października okazję wybrać jeden z wariantów zagospodarowania zbiornika retencyjnego, który samorząd ma budować jako element systemu zabezpieczenia przeciwpowodziowego miasta. Do wyboru: rekreacyjny lub przyrodniczy, a koncepcje opracowała gliwicka pracownia 44STO.

Musisz to wiedzieć

Opcje wyboru wariantu zagospodarowania były dwie: głosowanie poprzez formularz na stronie miasta, a także - w filiach niektórych gliwickich bibliotek. Z tego głosowania zrezygnowano - z powodów sanitarnych.

Problemem okazało się głosowanie internetowe: najpierw głosy przybywały bardzo powoli, potem głosowanie zaczęło się rozkręcać w lawinowym tempie. W niedzielę ankieta dobiła do prawie pół miliona głosów i "zatkała się". Więcej głosów "nie przyjmował". Opcje były dwie, ale - gliwiczanie mieli też obejść sprawę i oddawać głosy "puste".
W poniedziałek nie można już było sprawdzić, jaką liczbę głosów i za jakim wariantem oddano.
"Wynik z niedzieli to w sumie 446 451 głosów ważnych oddanych – 85,5% na wariant przyrodniczy i 14,5% na rekreacyjny. Głosów pustych 1945." - podawala na swojej stronie internetowej Telewizja Imperium.

To nie są konsultacje!

Problemy z głosowaniem przez formularz na stronie miasta to tylko jeden z aspektów całej sprawy. W istocie - te kłopoty tylko potwierdzają, że - w opinii społeczników - ankietę pod szyldem konsultacji przygotowano naprędce, nieprofesjonalnie, a przede wszystkim -w opinii wielu mieszkańców, ogłoszone przez miasto tzw. konsultacje społeczne niewiele mają z nimi w istocie wspólnego.
Dodajmy, że od samego początku społecznicy nie pozostawiali -nomen omen - suchej nitki na zaproponowanym przez miasto głosowaniu i wskazywali, że ta formuła nie ma nic wspólnego z konsultacjami społecznymi. Ale nie tylko oni - na ten fakt zwracało uwagę wielu gliwiczan.

- Żadnej opcji: nie podoba mi się żaden z wariantów, ani też miejsca na uwagi? Jak to możliwe, by nie było chociaż miejsca na komentarz? - pytali zirytowani Czytelnicy.

Samo to głosowanie to ankieta - i to bardzo zawężona: można bowiem wybrać tylko jeden z wariantów, rekreacyjny albo przyrodniczy. Żadnej innej opcji, żadnego miejsca na opinie mieszkańców, na jakąkolwiek interakcję, inną propozycję.
- Choć technicznie okazywało się, że także można oddać pusty głos - przekonują gliwiczanie.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto